Toczy się w Internecie odwieczna dyskusja nt. karmienia piersią i mieszanką. Opinie są podzielone.
Mam dwoje dzieci, pierwsze karmione mm a drugie na piersi. Przekonałam się, że karmienie piersią jest czymś naturalnym ale trudnym na początku. To ciężka praca ale z cudownym skutkiem. Nie raz słyszałam, że mleko za chude, że trzeba dokarmiac. Nie poddałam się.
To własnie położne w tych pierwszych dniach są potrzebne ale ich wiedza jest...żadna. Mnie położna kazała przejśc na mm. Za drugim razem jej nie posłuchałam.
A może jest tak,że kobieta po prostu z natury nie może karmić?