o widzisz a ja z przewijaka byłam zadowolona, co prawda zazdrościłam koleżance, której spokojniejsze dziecię dawało się na nim przewijać o wiele dłużej niż mój żywczyk , ale i tekilka miesięcy było dla mnie wybawieniem, bo moj kręgosłup po cesarce i tak był nadwyrężony
przybornik/organizer mam na ścianie, owszem fajna sprawa, ale i tak wiecznie wszytskiego szukałam
zdecydowanym hitem są dla mnie emolienty do kąpieli, zwłaszcza przy problemach skórnych ( a takowe miał Kuba). idealne nawilżenie, natłuszczenie, nie potrzeba nic więcej nakładać po kąpieli
fatalne dla mnie osobiście są nożyczki i cążki do obcinania paznokci niemowlakom, prawie od początku używałąm normalnych, pożądnych zaokrąglonych nożyczek
warta uwagi jest na pewno tzw. foka- podkładka do wanienki na której układa się maluszka, dla mnie była wielkim ułatwieniem, bo nie musiałam trzymać synka
spokojnie obeszła bym się bez sterylizatora, który służył nam właściie tylko do smoczków, bo nie używaliśmy butelek
podgrzewacz też stoi właściwie nigdy nieużywany, bo obiadki znacznie szybciej podgrzewałam wkąpieli wodnej. a kupiłam go z myślą o wyjazdach
hitem pierwszych miesięcy był leżaczek bujaczek z wibracjami