Newsweek alarmuje, iż w sieci kwitnie handel kobiecym mlekiem! Z czego to wynika?
WHO zaleca karmienie piersią minimum do 6 m. ż. dziecka. O jego zaletach chyba niekogo pzrekonywać nie trzeba! Jest ono szczególnie ważne dla wcześnaików, które maja praktycznie zerową odporność.
W większości krajów istnieją banki mleka oferujace pzrebadane mleko kobiece jako pokarm dla dzieci - w Europie jest ich już 165, w Polsce nie ma ani jednego.
Rodzice w akcie desperacji szukają więc mleka w internecie, a kobiet, które je oferują nie brakuje! Cena to ok. 50 zł za 100 mililitrów!
Niestety ludzie wydają się nie być świadomi zagrożeń, jakie niesie za sobą taki proceder: zarażenia wirusem HIV, CMV, HBV, czy prątkami gruxlicy. Mleko przyjmowane do banków mleka jest szczegółowo badane, tak samo jego dawczynie, antomiast kupując od obcych, anonimowych osób, można wyrządzić dziekcu więcej szkody niż pożytku!
W Warszawie trwaja przygotowania do uruchomienia banku mleka. jego cena nie powinna przekroczyć 40 zł za 100 mililitrów - koszt pasteryzacji i badania.
Co sądzicie o tym zjawisku? Czy banki mleka są potzrebne? Skorzystalibyście z usług takiego banku? Czy też uważacie, że wartość mleka matki jest przereklamowana i byłaby to strata pieniędzy?