Pytanie jak w tytule wątku. Kiedy Wasze dzieciaczki zaczeły próby samodzielnego jedzenia i jak im to szło? Szybko nauczyły się tej niełatwej sztuki władania sztućami, czy też musiałyście długo wykazywać anielsą cierpliwość w sprzataniu wsyztskiego dookoła?