a co sądzicie o takich szelkach??
Taki posiadają opis:
18 sierpnia 2011 22:08 | ID: 614995
a co sądzicie o takich szelkach??
Taki posiadają opis:
18 sierpnia 2011 22:11 | ID: 615002
ja cie..... czego to nie wymysla...
dajcie spokoj..
jak marionetka w teatrzyku..hahhahahaha
18 sierpnia 2011 22:12 | ID: 615005
Czytałam, widziałam - zrezygnowałam z chęci kupna... Od wieków dzieci uczyły się chodzić. Nikogo to nie ominie. Po co przyspieszać, pomagać... Po co wydawać pieniądze by nakręcać przemysł dziecięcy, który i tak jest chyba jednym z najbardziej rozwiniętych :)
18 sierpnia 2011 22:12 | ID: 615008
Ja widziałam taką huśtawkę,ale nie szelki.
18 sierpnia 2011 22:17 | ID: 615013
Ja widziałam taką huśtawkę,ale nie szelki.
Wiem o czym mówisz. Nam kolega z pracy męża obiecał pożyczyć taką bo jego dzieci wyrosły. Kornelka się ucieszy bo uwielbia skakać. Taki skoczek to jest bardziej niż huśtawka :)
18 sierpnia 2011 22:17 | ID: 615014
Tego cuda to jeszcze nie widziałam ja używałam szelek do bezpiecznego i wygodnego przemieszczania się a te są racze do nauki.
18 sierpnia 2011 22:25 | ID: 615019
a co sądzicie o takich szelkach??
Taki posiadają opis:
Jesli to jest wyprostowana postawa to ja chyba mam garba.....
18 sierpnia 2011 22:25 | ID: 615021
Ja widziałam taką huśtawkę,ale nie szelki.
Wiem o czym mówisz. Nam kolega z pracy męża obiecał pożyczyć taką bo jego dzieci wyrosły. Kornelka się ucieszy bo uwielbia skakać. Taki skoczek to jest bardziej niż huśtawka :)
Oto ta huśtawka-skoczek.
18 sierpnia 2011 22:38 | ID: 615036
Ja kupiłam Poli podobne z BabyOno i jestem zadowolona.Pozwoliło nam to uniknąć wielu upadków, a mnie uchroniło przed bólem kręgosłupa:)
18 sierpnia 2011 22:39 | ID: 615038
a co sądzicie o takich szelkach??
Taki posiadają opis:
Jesli to jest wyprostowana postawa to ja chyba mam garba.....
hehehe
18 sierpnia 2011 22:40 | ID: 615039
Ja widziałam taką huśtawkę,ale nie szelki.
Wiem o czym mówisz. Nam kolega z pracy męża obiecał pożyczyć taką bo jego dzieci wyrosły. Kornelka się ucieszy bo uwielbia skakać. Taki skoczek to jest bardziej niż huśtawka :)
Oto ta huśtawka-skoczek.
znam, znam
19 sierpnia 2011 14:17 | ID: 615384
Ale po co to? Natura kochani, natura wszystko załatwi. Dziecko będziew gotowe to samo pójdzie.
19 sierpnia 2011 14:26 | ID: 615392
Pożyczyłam raz szelki jak Michaś uczył się chodzić. Masakra- podskaiwał a nie chodził:) Zrezygnowałam z tej metody i szelki oddałam:)
19 sierpnia 2011 14:36 | ID: 615398
aaa taaaam.... jak bedzie miałą chodzić to wstanie i pójdzie po prostu, żadne szelki, żadne huśtawki, chodziki to tylko przeszkadza w rozwoju.
19 sierpnia 2011 17:32 | ID: 615530
Ale po co to? Natura kochani, natura wszystko załatwi. Dziecko będziew gotowe to samo pójdzie.
Absolutnie zgadzam się z Alą!
Kolejny, niepotrzebny gadżet, by wyciągnąć kasę od rodziców!
19 sierpnia 2011 19:41 | ID: 615566
aaa taaaam.... jak bedzie miałą chodzić to wstanie i pójdzie po prostu, żadne szelki, żadne huśtawki, chodziki to tylko przeszkadza w rozwoju.
otóż to , jak dziecko bedzie gotowę to zacznie chodzić bez takich wynalazkow
19 sierpnia 2011 19:56 | ID: 615577
Ja kupiłam Poli podobne z BabyOno i jestem zadowolona.Pozwoliło nam to uniknąć wielu upadków, a mnie uchroniło przed bólem kręgosłupa:)
Ale przecież uzywajac tych szelek też musiałaś się schylać.
19 sierpnia 2011 20:12 | ID: 615596
Nasunęło mi się takie spostrzeżenie. Takie szelki może i uczą dzieci chodzić. Może!!!! Ale też odbierają dzieciom bezpośredni kontakt z matką i jej rekoma. Dziecko trzymając matkę za rękę czuje się bezpiecznie . I te ręce prowadzą je po chodnikach, trawie i piasku. Dziecko trzymając matkę za rekę wie, że może tam chodzić gdzie chodzi mama. I łatwiej je nauczyć chodzenia po ulicy i przechodzenia przez jezdnię. Tego dziecko uczy się od"pierwszych kroczków" . To jest bardzo ważny etap w rozwoju dziecka. Nie omijajmy tego etapu kupując dla "swojej wygody" takie wynalazki. Bo one do niczego dobrego nie służą.
20 sierpnia 2011 05:14 | ID: 615926
aaa taaaam.... jak bedzie miałą chodzić to wstanie i pójdzie po prostu, żadne szelki, żadne huśtawki, chodziki to tylko przeszkadza w rozwoju.
Otoz to !
Całkowicie zbedne..
A mnie nawet przeraza..
16 maja 2015 11:34 | ID: 1221652
zgadzam sie z wami, jedyne co mialam w domu to byl pchcz, ale nie na zasadzie, ze zmuszalam dziecko by z nim chodzilo, tylko jak sam chcial to bral i z nim chodzil, za wiele mu nie pomagalam w nauce chodzenia, a i tak w wieku 11 miesiecy juz kupowalismy buty w sklepie bartek, bo stawial juz pierwsze kroki samodzielne i byla wiosna, wiec wybralismy sie na dwor szlifowac umiejetnosci:)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.