Witajcie,
Mam duzy problem z karmieniem piersią, mój Jaś zaraz po porodzie został dostawiony do piersi, wszystko było ok, niestety po 2 dniach zostął odstawiony od piersi na 3 dni przez zoltaczke, mnie wypisali do domu on został, był dokarmiany w szpitalu melkiem modyfikowanym i moim ale przez butle, od czasu jak wrocil do domu zaczal sie prblem karmienie trwa z malymi przerwami na drzemki malego jakies 3 godziny a po tym maly i tak jest glodny i strasznie lacze. Mam pokarm, nie mam zadnych probelmow z piersiami, nie wiem czy maly nie umie ssac, czy moje mleko za malo leci? Polozna sordowiskowa mowi ze wszystko jest ze mna ok, ze to maly mnie terroryzuje, ale ja widze ze on po prostu jest glodny... Zglosilam sie do poradni laktacyjne, ale po 2,5 godzinach karmienia przy konsultantce powiedziala, ze po prostu mam karmic dlugo... Ale 3 godziny i maly dalej sie domaga, to chyba przesada? Dodam, ze po tym 3 godzinnym karmieniu daje mu butle, i z niej wypija i sie uspokaja... Nie wiem co robic...