O rany! Przepraszam, ale się uśmiałam :) Sytuacja wydała mi się komiczna choć dla Ciebie pewnie nie jest to powód do śmiechu. Ja z takim czymś problemu nie miałam (nie mam bo moja Kornelka jest w zbliżonym wieku do Twojego synka)... za to mam inny, nie wiem czy nawet nie gorszy... Moja Kornikowa wyrywa sobie włosy garściami w główki :( Na początku myślałam, że to dlatego, iż "poznaje" nowe rzeczy jednak teraz już wiem, że robi to zupełnie celowo i to wygląda makabrycznie. Wyrywa sobie garść włosów, po czym je ogląda, trochę wkłada do buzi... Nie mam pojęcia co robić :(
Właśnie wymyśliłam, co na Twoim miejsu ja bym zrobiła. W aptece można kupić taki środek przeciwko obgryzaniu paznokci u dzieci. Wlałabym go do jakiegoś rozpylacza z małym dozownikiem i spryskała szczebelki. Środek jest tak gorzki, że Kubusiowi powinno się odwidzieć zjadanie drewna ;) Nie wiem jak smakuje rozcieńczony z wodą, ale wydaje mi się, że efekt byłby wystarczająco skuteczny...