Myślę, że każdy rodzic zastanawiał się kiedyś nad tym co wyrośnie z tych naszych małych pociech. Czy ich syn lub córka zostanie lekarzem, nauczycielem, inżynierem? A może poświęci się jakiejś wyższej sprawie? Może będzie odkrywcą, wymyśli nowy lek, poleci na księżyc, lub zrewolucjonizuje system podatkowy jako polityk? Ja czasami myślę, że nasz Młody zostanie konstruktorem bo z fascynacją ogląda wszystkie konstrukcje stalowe. Albo przekornie kiedy ktoś zaczyna układać Mu przyszłość ripostuję, że chciałabym, żeby został hydraulikiem. Wiem, że najważniejsze jest to by był dobrym człowiekiem, ale przyznacie że zastanawiacie się nad tym co z nich wyrośnie tak samo jak ja.