Wątek:
Chrzcić czy nie?
36odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 11353Marcin1984Poziom:
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
- Posty: 2879
Jakie znaczenie ma dziś chrzest dla młodych rodziców? Czy decyduje o nim wiara, tradycja czy też naciski rodziny i obawa przed reakcją otoczenia? Czy powinniśmy chrzcić dzieci, jeśli sami jesteśmy niewierzący? A może powinniśmy zostawić kwestię wyboru religii dziecku jak dorośnie?
Ciekaw jestem Waszych opinii :-)
dziecinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
1
Nie mam pojęcia.
Z jednej strony lepiej, gdyby dzieci miały ten początek życia duchowego, z drugiej - jeśli rodzie są niewierzący, jak maja wychować dziecko wierzące?
ja osobiscie nei potrafię udzielić konkretnej odpowiedzi w temacie.
Nie wiem czym się kierują niewierzący. Ja ochrzciłam bo wierzę. Może komuś się moja wiara nie podoba ale nie zmienia to faktu, że wierzę.
Jeśli bierze sie ślub kościelny (lub konkordatowy), to człowiek zobowiązuje się również "przyjąć i wychować w wierze katolickiej dzieci z tego zwiazku". Tak napisane jest w protokole przedślubnym. Jeśli wiec, ktoś najpierw decyduje się na ślub w kościele, a potem nie chce ochrzcić dziecka, żeby później samo wybrało własną religię to jest totalny bezsens i myślę, że to może unieważniać takie małżeństwo.
Jesli dziecko dorośnie, to i tak będzie miało wybór, czy być katolikiem, czy też nie.
MNONKAPoziom:
- Zarejestrowany: 25.01.2010, 09:38
- Posty: 5777
4
Ja chrzciłam dziecko, bo jestem wierząca i praktykująca, ale co do osób, które nie chodzą i nie "żyją kościołem" - tzn. nie chcą bądź nie zgadzają się z regułami jakie Kościół nam nakazuje, to nie wiem czy powinni i nie wiem po co to robią. Bo jeśli tylko po to żeby ochrzcić i nie wiedzą z czym się to wiąże, to niech tego nie robią. Niech pozwolą podjąć potem decyzje swoim dzieciakom.
Jesli rodzice są wierzący - to moim zdaniem nie ma problemu - z pewnościa ochrzczą.
Jesli niewierzący - to chyba nie ma sęsu. dziecko jak dorośnie i będzie samo czuło taką potrzebę to się ochrzci. Zmuszanie kogoś na siłę nie ma moim zdaniem sensu, bo dziecko i tak do kościoła nie będzie chodziło, rodzice nie nauczą pacieża, itd.
Wszystko jednak rozgrywa sie indywidualnie...
sysia12Poziom:
- Zarejestrowany: 10.05.2010, 12:32
- Posty: 4439
6
nie wyobrażam sobie że mogłabym nie ochrzcić córci
My nie mamy takiego dylematu - czy ochrzcić. Tylko - kiedy? Przecież przy chrzcinach powinien być też Tata. A my nie wiemy kiedy bedzie mógł przyjechać. Pracuje na projektach. I jak są projekty - to nie ma mowy o przyjazdach. Jestem chrześcijanką, moje dzieci również. I wnuczki też będą ochrzczonei przyjmą sakramenty " pierwszej komunii" i bierzmowania . A co dalej zrobią ze swoim życiem. My będziemy je podtrzymywać w wierze katolickiej. Ale ja już tyle w życiu widziałam, że nie mówię napewno i zawsze.
Mamy tylko slub cywilny ale dzieci sa ochrzczone, Zofia jest po I Komuni.
...do niewierzących, a chcących ochrzcić dziecko:
- a czy jesteś w stanie zapewnić dziecku wychowanie w duchu religii, w jakiej zostanie ochrzczone??? - takie przyrzeczenie składają rodzice i chrzestni podczas chrztu.....
Alina63Poziom:
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
11
często osoby uważane za niewierzących żyją bardziej po katolicku niż ci , którzy co w każdą niedzielę chodzą do kościoła . Dlatego jeśli mają wolę ochrzcić własne dziecko - nie powinno im się tego utrudniać .
Alina63 napisał 2010-06-10 16:28:41
Zwłaszcza że dziecko jest małe i nieświadome, to rodzice są za nie odpowiedzialni i nawet jeśli sa niewierzący to nie chcą mu już na poczatku zamykać drogi do Królestwa.
Inaczej byłoby, gdyby chrześcijanie brali chrzest tak jak Chrystus - świadomie, jako dorosła osoba.często osoby uważane za niewierzących żyją bardziej po katolicku niż ci , którzy co w każdą niedzielę chodzą do kościoła . Dlatego jeśli mają wolę ochrzcić własne dziecko - nie powinno im się tego utrudniać .
moja kolezanka ma dziecko z muzulmaninem. umowili sie, ze dziecko bedzie wychowywane w wierze katolickiej i co....nikt nie chce ochrzcic dziecka.
BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
14
Jeśli ktoś jest wierzący i chce dla swojego dziecka tego, co najlepsze, to ochrzci je - raz, że się zobowiązał; dwa, że wpisuje się to w wychowanie katolickie; trzy, że to tylko z zyskiem dla dziecka.
Ale przy chrzcie rodzice zobowiązują się do katolickiego wychowania dziecka. Jeśli sami tym nie żyją, to jak mają im przekazać te wartości? Nie można mówić jednego a robić coś diametralnie innego. Wówczas wg mnie ksiądz może odmówić udzielenia chrztu - choćby po to, żeby zmobilizować rodziców.
Bartt napisał 2010-06-10 19:34:04
Zmobilizować do czego? My ochrzciliśmy dziecko, ale nie jesteśmy praktykującymi Katolikami. Szczerze mówiąc ja sie w kościele po prostu nudzę. A mojemu synkowi upatrzyłam juz piękną Biblię dla dzieci, która zamierzam kupić i czytać. ale do kościoła chodzic nie zamierzam, bo nie lubię i kropka.
Jeśli ktoś jest wierzący i chce dla swojego dziecka tego, co najlepsze, to ochrzci je - raz, że się zobowiązał; dwa, że wpisuje się to w wychowanie katolickie; trzy, że to tylko z zyskiem dla dziecka.
Ale przy chrzcie rodzice zobowiązują się do katolickiego wychowania dziecka. Jeśli sami tym nie żyją, to jak mają im przekazać te wartości? Nie można mówić jednego a robić coś diametralnie innego. Wówczas wg mnie ksiądz może odmówić udzielenia chrztu - choćby po to, żeby zmobilizować rodziców.
KatiankaPoziom:
- Zarejestrowany: 21.11.2009, 20:05
- Posty: 2636
16
JustynaOF napisał 2010-06-10 19:31:06
Moja koleżanka ma tylko ślub cywilny i jednego synka ochrzciła bez problemu a drugiego już nie chcą ochrzcić, Maciuś ma 1.5 roku, nie ma chrztu bo rodzice mają ślub cywilny, bez sensu...moja kolezanka ma dziecko z muzulmaninem. umowili sie, ze dziecko bedzie wychowywane w wierze katolickiej i co....nikt nie chce ochrzcic dziecka.
soniavenirPoziom:
- Zarejestrowany: 19.01.2010, 16:22
- Posty: 1183
17
Alina63 napisał 2010-06-10 16:28:41
O, tu się podpisuję pod tym stwierdzeniem. Mnie ostatnio napadły wątpliwości, czy ochrzcić Majkę. Sama do kościoła nie chodzę, z instytucjonalizacją religii się nie zgadzam. Ala była ochrzczona, bo jeszcze wtedy byłam w związku małżeńskim - miałam ślub konkordatowy. Teraz jestem po rozwodzie i dziecko pochodzi z tzw. związku niesakramentalnego wg kościoła katolickiego. Jesli ją ochrzczę to raczej dla rodziny i tzw. społeczeństwa.często osoby uważane za niewierzących żyją bardziej po katolicku niż ci , którzy co w każdą niedzielę chodzą do kościoła . Dlatego jeśli mają wolę ochrzcić własne dziecko - nie powinno im się tego utrudniać .
SoniaPoziom:
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
18
Ja ochrzciłam,bo tak nakazuje moja wiara.Wierzę i jestem praktykująca,i taką wiarę wpajam dzieciom.
Alina63Poziom:
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
19
soniavenir napisał 2010-06-10 20:21:36
Zgadzam się z Tobą oczywiście , możesz mieć wątpliwości . Jednak przyjąć chrzest w dorosłym wieku wcale nie jest tak łatwo ...Alina63 napisał 2010-06-10 16:28:41
O, tu się podpisuję pod tym stwierdzeniem. Mnie ostatnio napadły wątpliwości, czy ochrzcić Majkę. Sama do kościoła nie chodzę, z instytucjonalizacją religii się nie zgadzam. Ala była ochrzczona, bo jeszcze wtedy byłam w związku małżeńskim - miałam ślub konkordatowy. Teraz jestem po rozwodzie i dziecko pochodzi z tzw. związku niesakramentalnego wg kościoła katolickiego. Jesli ją ochrzczę to raczej dla rodziny i tzw. społeczeństwa.często osoby uważane za niewierzących żyją bardziej po katolicku niż ci , którzy co w każdą niedzielę chodzą do kościoła . Dlatego jeśli mają wolę ochrzcić własne dziecko - nie powinno im się tego utrudniać .
soniavenirPoziom:
- Zarejestrowany: 19.01.2010, 16:22
- Posty: 1183
20
Alina63 napisał 2010-06-10 20:50:38
o, a dlaczego nie jest łatwo przyjąć chrzest później?soniavenir napisał 2010-06-10 20:21:36
Zgadzam się z Tobą oczywiście , możesz mieć wątpliwości . Jednak przyjąć chrzest w dorosłym wieku wcale nie jest tak łatwo ...Alina63 napisał 2010-06-10 16:28:41
O, tu się podpisuję pod tym stwierdzeniem. Mnie ostatnio napadły wątpliwości, czy ochrzcić Majkę. Sama do kościoła nie chodzę, z instytucjonalizacją religii się nie zgadzam. Ala była ochrzczona, bo jeszcze wtedy byłam w związku małżeńskim - miałam ślub konkordatowy. Teraz jestem po rozwodzie i dziecko pochodzi z tzw. związku niesakramentalnego wg kościoła katolickiego. Jesli ją ochrzczę to raczej dla rodziny i tzw. społeczeństwa.często osoby uważane za niewierzących żyją bardziej po katolicku niż ci , którzy co w każdą niedzielę chodzą do kościoła . Dlatego jeśli mają wolę ochrzcić własne dziecko - nie powinno im się tego utrudniać .