Witam.
Jestem mamą małego alergika. Młody ma skazę białkową... Zauważyłam, że ten problem dotyczy coraz szerszej grupy dzieci. Poradnie alergiczne są przepełnione, hydrolizat w aptekach trzeba zamawiać. Zastanawiam się jak wytłumaczyć takiemu maluszkowi że nie może czegoś jeść, zwłaszcza że problem dotyczy samych ulubionych przez dzieci potraw - lodów, kremów, serków, jogurtów. Może macie jakiś pomysł jak "oszukać" takiego maluszka i co można podawać zamiast mleka i produktów mlecznych.