Czesc, od ok 2 dni ma problem z laktacja - karmie od poczatku, prawie 4 miesiace i do tej pory mleka bylo wystarczajaco duzo. Syn zapypia ok 18-19 i spi do 6-7 rano. O 22-23 zawsze odciagalam pokarm, zeby nie miec zbyt nabrzmialych piersi rano. Zazwyczaj odciagalam 120-200 ml. Wczoraj z wielkim trudem nazbieralam 60, dzis to samo. Odciaganie wyglada tak, ze sciskam jedna piers, leci mleko, sciskam 2 i 3 raz - leci, przy 4 przestaje. Przechodze do drigiej piersi i to samo. Wracam do pierwszej i znowu 3 razy poleci i koniec. Metoda 7-5-3 odpada, bo po 3 scisnieciach mleko nie leci w ogoe. Co gorsze gdy karmie Maly sie wierci, denerwuje, gdy wypluwa piers i ja naciskam nic nie leci, przystawiony do 2 piersi uspakaja sie, bo ma troche jedzenia. Co moze zrobic? Nie chce przestac karmic.
Z gory dziekuje za pomoc.