aduśka szybko zaczę pojedyńcze słowa,i z dnia na dzień było ich coraz więcej i więcej i dość zrozumiale jak na szkraba.szybko weszła w etap składania zdań ,dziś trajkocze jak szalona ,dyskutuje ,opowiada bajki ,kłóci się i tak cały dzień potrafi gadać jak nakręcona .
moja chrześnica mając ponad dwa lata nie używała słów ,umiała wszystko pokazać,porozumiewała sie czasem na migi ,no wogóle mowa nie cisnęła jej się na usta ,przyszedł tak czas około 2lata i 8 miesięcy i zaczęła mówić ,od razu zdania nie słowa pojedyńcze .
syn siostry także mało mówi ma 17 miesięcy i używa pojedyńczych słów i nie zawsze wiadomo oco chodzi .
na mowę musi przyjść pora ,pewnie ta psychika dziecka musi dojrzeć ,do wydobycia słów i zdań,jednak nie u wszystkich dzieci proces mowy wygląda tak samo i nie należy sugerować się np.mój ma 15 miesięcy i nie mówi nic prócz mama,tata ,baba -a mój ma 15 miesięcy i powie mama zrobisz kanapkę- nie ma co sie przejmować przyjdzie czas ,to się okaże co i jak i myślę ,że do 4 roku życia dziecko ma czas na ,to by zbudować proces mowy i pojąć o co w tym etapie rozwoju dziecka chodzi .