Nie wolno kopru włoskiego w ciąży i karmiąc, a dzieciom do 6 m-ca w ogóle nie daje się nic poza mlekiem, chyba, że piją mieszankę, to przy niektórych trzeba doapajać. Niestety wzdęcia to niedojrzałość układu pokarmowego i trzeba ten okres przeczekać. Pomagają krople ale stosowane przed każdym karmieniem, pomagają rurki windii, masaż shantala, kładzenie na brzuszek( w dzień pod kontrolą). Jeśli ktoś chce karmić piersią wyłącznie, to przez 6 tyg. nie podaje się smoczka, butelki, ani nie izoluje dziecka od mamy. Żeby dobrze rozkręcić laktację, trzeba często przystawiać dziecko, robić skin to skin, nie używać nakładek na sutki. Chodzi o to, że po pierwsze to jest czas, kiedy i mama i dziecko uczą się karmienia, po drugie ślina dziecka stymuluje brodawki to zwiększenia ilości mleka, po trzecie przez ten czas programuje się ilość mleka na cały okres karmienia. Jeśli komuś zależy na długim karmieniu, to powinien dbać o siebie, swój wypoczynek,dietę. Ogromną rolę ma tu wsparcie otoczenia, żeby ktoś przyniósł jedzenie, podał napój, podał w nocy dziecko. I nie komentował "a płacze, to głodne, chude mleko, tłuste mleko,gazowane mleko". U nas początki nie były łatwe, ale chciałam i miałam wsparcie męża i teściów, karmię nadal. Przed ciążą oglądałm filmy jak prawidłowo przystawiać dziecko i nawet nie miałam pokaleczonych brodawek.