odcycusiowanie!!!!
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
kochani i unas pzyszedł już czas na pożegnanie z cycusuem....
...sentymemt jest..ale to już pora na zakończenia karminia....
wcale to nie jest łatwe....postanowilam już jakieś 2 tygodnia temu , e dostaje cycusia tylko na noc....ale nie jest to tak proste w realizajii jak mi sie wydawało:(Mała płacze strasznie!!!!
Prosaę o porady jak oduczyć dziecko karminia piersią.
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
Odtstawiłam od piersi małą zupełnie w 13 miesiącu, ale walka trwała prawie dwa miesiące. Małą usypiał mąż- nosił i śpiewał kołysanki i dawał jej butlę- podziałało! Tylko, aby Twój mąż chciał współpracować :)
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Z Ziemusiem też synowa nie miała problemu...
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
Odtstawiłam od piersi małą zupełnie w 13 miesiącu, ale walka trwała prawie dwa miesiące. Małą usypiał mąż- nosił i śpiewał kołysanki i dawał jej butlę- podziałało! Tylko, aby Twój mąż chciał współpracować :)
Odtstawiłam od piersi małą zupełnie w 13 miesiącu, ale walka trwała prawie dwa miesiące. Małą usypiał mąż- nosił i śpiewał kołysanki i dawał jej butlę- podziałało! Tylko, aby Twój mąż chciał współpracować :)
na pmocmęza nie za bardzo mogę liczyć:( bo gdy on wraca z pracy to Małą już śpi:(
no i butelki to ona nie tyla:/ tak samo jak smoczka:(
Tu opisałam swój sposób: https://rodzice.familie.pl/artykul/Stopniowe-odstawianie-dziecka-od-piersi-Moja-historia,5878,1.html
Może spróbuj nakarmić ją łyżeczką- dać jakąś sytą kaszkę, aby o pierś nie zdążyła się upomniec?
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
Tu opisałam swój sposób: https://rodzice.familie.pl/artykul/Stopniowe-odstawianie-dziecka-od-piersi-Moja-historia,5878,1.html
Może spróbuj nakarmić ją łyżeczką- dać jakąś sytą kaszkę, aby o pierś nie zdążyła się upomniec?
muszę byc berdzij konsekwentna!
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Tu opisałam swój sposób: https://rodzice.familie.pl/artykul/Stopniowe-odstawianie-dziecka-od-piersi-Moja-historia,5878,1.html
Może spróbuj nakarmić ją łyżeczką- dać jakąś sytą kaszkę, aby o pierś nie zdążyła się upomniec?
muszę byc berdzij konsekwentna!
O tak - konsekwencja musi być...
- Zarejestrowany: 06.06.2010, 10:45
- Posty: 9066
Konsekwencja i odwracacanie uwagi od cycusia. W porze kiedy był cycuś niech będzie mleczko modygikowane, soczek, woda albo herbatka... ale przedewszystkim konsekwencja.
Tu opisałam swój sposób: https://rodzice.familie.pl/artykul/Stopniowe-odstawianie-dziecka-od-piersi-Moja-historia,5878,1.html
Może spróbuj nakarmić ją łyżeczką- dać jakąś sytą kaszkę, aby o pierś nie zdążyła się upomniec?
muszę byc berdzij konsekwentna!
O tak - konsekwencja musi być...
Bez konsekwencji się nie uda, 3 razy młodą wcześniej odstawiałam ;-p ale szkoda mi jej było- jak wyła, później z pomocą męża raz dwa poszło :)
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
Tu opisałam swój sposób: https://rodzice.familie.pl/artykul/Stopniowe-odstawianie-dziecka-od-piersi-Moja-historia,5878,1.html
Może spróbuj nakarmić ją łyżeczką- dać jakąś sytą kaszkę, aby o pierś nie zdążyła się upomniec?
muszę byc berdzij konsekwentna!
O tak - konsekwencja musi być...
Bez konsekwencji się nie uda, 3 razy młodą wcześniej odstawiałam ;-p ale szkoda mi jej było- jak wyła, później z pomocą męża raz dwa poszło :)
Natalka tak sie wczorej rozpłąkała do cycusia, że ąż zwymiotowała!!!
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
I ja miałam z tym problem. Tłumaczyłam, że cycuś chory, ze cycuś ble.... Trochę to trwało, ale dałam radę. Tylko jesli mówisz nie, to trzeba się tego trzymać...
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
I ja miałam z tym problem. Tłumaczyłam, że cycuś chory, ze cycuś ble.... Trochę to trwało, ale dałam radę. Tylko jesli mówisz nie, to trzeba się tego trzymać...
dziś to ja sobie odpuściłam....
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
o matko dwa razy przez to przechodziłam,mogłabym książkę chyba o tym napisać...
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
u naszej małej miesiąc to trwało...nie trawiła butli nic a nic.
MIesiąc wycia i scen z kosmosu. Bol dla mnie nie do zniesienia ale udało się. Karmiłam najpierw kaszką przez butelkę a dopiero potem mleko.
tak nam zaleciła lekarka.
Najpierw podkarmiałam cycem a potem jak już mała odlatywała to dawałam butlę i pamiętam jak wkońcu załapała...:) Mała miała niecałe 10 miesięcy jak musiałam odstawić bo szłam do szkoły zaocznie i w weekendy byłby problem bo nawet jakbym odciągnęła mleko to by nie było co jej dać, bo było tego bardzo mało...po całym dniu mogłam 80 ml odciągnąć. Koszmar jakis.
Ale udało się. Mała pije mleko z butelki do tej pory, teraz pije zwykłe takie ze sklepu:)
Od początku było karmienie mieszane, już od szpitala, i tak zostało, wróciłam do pracy po macierzyńskim, to już tylko trzy karmienia były dziennie, dwa w dzień i jedno w nocy, po karmieniu butla, a pomiędzy- inne rzeczy typu marchewka czy deserek. Na rok było ograniczenie karmienia do dwóch razy- w nocy i w dzień przed drzemką, a na rok i trzy miesiące- tylko jedno karmienie, w dzień przed drzemką, po prawie półtorej roku z dnia na dzień odstawiłam, nie mielismy wiekszych problemów, tylko ból piersi, połączony z gorączką. Była juz na tyle duża, że troche powalczylismy o zabawianie do zupełnego padnięcia przed drzemka, cyc odszedł w zapomnienie...
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
nasza kasze zjada tak ok 18 ( nie za duzo bo ół kubeczka) i myślę, że ten jeje cycus na noc to kwastia ululania nie głodu. za to w nocy wisi mi u cyca ół nocy...ale ja rizpuściłam to moje dziecię!
- Zarejestrowany: 21.10.2013, 06:47
- Posty: 20
Powolutku, odzwyczai się.
Moja miała półtora roku gdy przestałam ją karmić, bo stawało się to dla mnie już po prostu uciążliwe. Ale wytrzymałam długo i jestem z siebie dumna.
Nie byo łatwo odstawić od piersi, najpierw po prostu nie przystawiałam jej w dzień i karmiłam tylko na wieczór i w nocy. Pewnie, że płakała i były cyrki, bo wiedziała mi się na szyi i szukała piersi :)
W nocy było jeszcze gorzej. Trwało to jakiś miesiąc i po prostu pewnej nocy, dałam małej do picia butelkę zamiast piersi. Zjadła i znów poszła spać. I to był przełom i koniec stołowania się w barze U Cycusia ;)
Zaczynałam od tego, że przed porą karmienia Ksawery dostawał mleko modyfikowane w kubeczku Lovi 360st.Z butelką nigdy nie próbowałam.Jeżeli chciał dopić cycem to go dostał po kubeczku.I tak z dnia na dzień polubił kubek a cycuś był tylko do spania.W nocy nic mu nie podawałam poprostu gdy się budził to przytulałam i odkładałam go z powrotem.Przemęczyłam ze trzy noce prawie nie śpiąc, ale kolejną noc już mały obudził się nad ranem.Tak rozstał się z nocnym karmieniem.A w dzień polubił kubeczek i do każdego spania wypijał mleko z kubka przytulał się na moich rękach i zasypiał.Dzięki temu, że dopijał małe ilości cyca po kubeczku to i ja nie odczułam odstawiania boleśnie.
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
dziś był dzin bez cycusia..kryzys Natka miała ok 17 ale ja zab awiłam i było ok..dostała cycy na nockę:)
- Zarejestrowany: 13.12.2012, 16:22
- Posty: 2286
Majeczka ssała 2 lata.
Odstawilam ją w drastyczny sposób.
Pomalowałam piersi czerwonym markerem i mówiłam jej,że mnie bolą.
Majeczka około tydzień czasu zaglądała i upewniała się czy jest "kuku" i zapomniała