6
Violin
Zarejestrowany: 27-03-2008 13:16 .
Posty: 109
2008-05-03 16:46:08
O! sUPER ARTYKUŁ!!! MarcoPolo - tak jak pisałam poprzednio ojciec powinien być podczas dorastania dziecka, no bo inaczej z kogo dziecko ma czerpać wzorce? Wg mnie sobota i niedziela albo wieczory same - to trochę za mało. Zresztą podobna sytuacja odnosi sie do matek. Ale jak powszechnie wiadomo tatuś to ten "odpowiedzialny", który zarabia na chlebek i dlatego czasem usprawiedliwia się sam przed sobą, że odpowiedzialnośc za rodzinę, kiedy to zarabia na jej utrzymanie jest najistotniejsza. Jednak po wielu latach, kiedy to dziecko zaczyna pyskować. albo kiedy to z problemem idzie do ...mamy, albo np do dziadka...to wtedy już czasu się nie cofnie niestety. Gdyby tak zapytać obecnych 20-30 latków, czy ich ojcowie poświęcali im wystarczająco dużo czasu? Czy byli przy nich w ważnych momentach życia (ważny mecz, ważny koncert, ważny egzamin czy pierwsza randka) to jak myslisz jaka byłaby odpowiedź?
A od kogo córka chce słyszeć pierwsze komplementy jek nie właśnie od swojego taty?
A od kogo syn chce usłyszeć słowa "stary dobrze to zrobiłeś"? jak nie od ojca...
Nadal obstaję przy swoim, że obecnie ojcowie są jakby mniej odpowiedzialni za duchowy i mentalny rozwój swoich dzieci - uciekając do pracy, telewizora czy też do baru. Nie umniejszam winy matek.... ale na tym formum tylko o tatusiach...