7 listopada 2009 23:35 | ID: 75436
7 listopada 2009 23:40 | ID: 75440
8 listopada 2009 02:38 | ID: 75472
8 listopada 2009 09:49 | ID: 75503
8 listopada 2009 10:17 | ID: 75507
8 listopada 2009 12:28 | ID: 75541
dzieci gubią w szkole i poza nią piórniki, czapki, książki, tornistry i worki też zdarza im się zawieruszyć gdzieś nie mówiąc o telefonach ...Osobiście jestem raczej na nie w temacie komórek dla maluchów kl. I-III. Starsi znają zasady "jak, gdzie i kiedy" mogą używać komórek i noszą je. Na lekcji powinny być wyłączone bo nauczyciel rekwiruje np na trzy dni. Ale tu stanę w obronie, bo jesli nauczyciel wymaga wyłączenia komorek przez uczniów, to równiez powinien wyłączyć swoją i nie odbierac w czasie lekcji... Racja.
8 listopada 2009 12:30 | ID: 75544
8 listopada 2009 17:54 | ID: 75679
8 listopada 2009 19:55 | ID: 75688
8 listopada 2009 21:28 | ID: 75702
już nie pamiętam której to szkoły dotyczyło ale słyszałam że mogą tam być włączone komórki tylko na długiej przerwie wtedy dzieci mogą zadzwonić do rdziców i rodzice wiedzą o kórej godzinie mogą zadzwonić do dziecka poza tą przerwą komórki muszą być wyłączone bo inaczej są rekwirowane do zakończenia zajęć!
i myślę że to jest dobre rozwiązanie! tylko taki zakaz powinien obowiązywać w obie strony jeśli uczniowi nie wolno to nauczycielowi też bo żeby wymagać to samemu trzeba przykład dawac!
8 listopada 2009 22:25 | ID: 75727
9 listopada 2009 09:09 | ID: 75770
28 listopada 2009 18:53 | ID: 84319
Myślę, że przede wszystkim trzeba zorientować się, jakie zasady odnośnie komórek przyjęła dana szkoła. W niektórych w ogóle zabronione jest przynoszenie telefonów komórkowych do szkoły, w innych można pod pewnymi warunkami. W szkole podstawowej, do której chodzi mój syn, można komórki używać tylko na przerwie i to w trybie cichym. Na pewno dawanie komórki małemu dziecku wiąże się z pewnym ryzykiem: dziecko może komórkę zgubić, może stać się też ofiarą wymuszenia. Jeśli więc już rodzic się decyduje na pozwolenie swojemu maluszkowi, by zabierało telefon do szkoły, warto z dzieckiem odpowiednio wcześniej porozmawiać i uczulić, by zachowywało ostrożność, by nie chwaliło się nowym sprzętem przed innymi, nie "pożyczało'. Ja osobiście nie jestem zwolennikiem dawania komórek dzieciom młodszych klas podstawówki. Nie ma takiej potrzeby, dziecko jest i tak pod stałym dozorem nauczyciela i wychowawcy, o ewentualnych zmianach godzin powrotu dziecka nauczyciele są obowiązani wcześniej poinformować rodziców.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.