Gadżety dla noworodków i niemowląt
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Dziecko bardzo szybko rośnie, do pierwszych urodzin zazwyczaj chodzi itd. Oglądałam w sieci gadżety dla malutkich dzieci i czy opłaca się kupować huśtawkę czy leżaczek który posłuży raptem pół roku albo i mniej?
Zazwyczaj są to drogie rzeczy.
Ja się strasznie upierałam przy leżaczku, potem przy huśtawce. Mąż nie chciał się zgodzić, bo uważał, że zagracimy tylko nasze małe mieszkanie. No i obyliśmy się znakomicie bez tych rzeczy. Z tego typu rzeczy kupiliśmy jedynie krzesełko do karmienia, które też nie bardzo się sprawdziło, bo Szymek woli jeść siedząc u mnie na kolanach :/ No i rzeczywiście to krzesełko tylko zagraca mieszkanie. Huśtawkę Szymuś miał u Babci, ale panicznie bał się na niej huśtać, więc chyba dobrze, że jej nie kupiliśmy.
To samo było z nosidełkami. Kupiliśmy dwa, jedno takie tradycyjne, a drugie typu "banan". Niestety nie było mowy o noszeniu Szymka w nosidełkach, bo jak tylko go w nie wkładaliśmy zaczynał płakać jakby go kto ze skóry obdzierał.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Ja przy Kubusiu nie miałam leżaczka, nie miałam krzesełka do karmienia. Miałam natomiast taką maszynę 3w 1
Bujał się w niej do ok. roczku, po zdjęciu mieliśmy leżaczke/bujaczek a do dziś służyłby nam jako krzesełko ale wstawiłam podczas przeprowadzki do piwnicy. Koszt ok. 360 zł a służy za leżaczek, za hustawkę i za krzesełko do karmienia.
Roksana miala karuzele o dokladnie taka:
ale wogole z niej nie korzystala. Drugiemu dziekcu nie chcialam kupowac karuzeli bo stwierdzilam,ze sie nie przyda ale koniec koncow kupila. Co prawda uzywana ale sprawna, fisher pricea.
Zobaczymy czy sie przyda.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Kubunio także miał karuzelę i te melodyjki bardzo go ( i mnie) zamulały. Z karuzelowej lampeczki też korzystałam w nocy. Tak więc karuzelka jest OK.
My mielismy najzwyklejszy lezaczek i słuzył nam dosc długo.
A dalismy za niego, naprawde niewiele.
Co do krzesełka do karmienia, mielismy drewniane. Owszem, mała przez jakis czas jadła... Teraz ma swoje krzesełko i siedzi z nami przy stole.
Hustawka u nas sie nie sprawdziła. Mała poczatkowo sie bujała, potem wcale nie chciała.
Kupowałam tylko to, co niezbędne. Nie widzę potrzeby wydawania kroci na tego typu gadżety. Co innego dostać w prezencie - tak było np. z karuzelką, ale niestety po 3 m-cach się zepsuła...
Krzesełko - owszem. Taka rzecz posłuży długo - Julka siedziała w nim do 2, 2 i pół roku i jest to duża wygoda.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja nie miałam leżaczków, i innych rzeczy. Za to miałam kołyskę:) I jeden syn i drugi bardzo lubili w niej spać;)
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Jak mi ktoś pożyczy krzesełko to się nie pogniewam ale nie bedę kupowac.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Jak mi ktoś pożyczy krzesełko to się nie pogniewam ale nie bedę kupowac.
Żebym miała, to z chęcią , ale nie mam:(
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Jak mi ktoś pożyczy krzesełko to się nie pogniewam ale nie bedę kupowac.
Żebym miała, to z chęcią , ale nie mam:(
Mam w rodzinie sporo krzesełek które już nie służą dzieciom bo dzieci urosły więc po cichu liczę, że kuzynka czy szwagierka mi pożyczy :))) Wstrętna jestem nie?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Jak mi ktoś pożyczy krzesełko to się nie pogniewam ale nie bedę kupowac.
Żebym miała, to z chęcią , ale nie mam:(
Mam w rodzinie sporo krzesełek które już nie służą dzieciom bo dzieci urosły więc po cichu liczę, że kuzynka czy szwagierka mi pożyczy :))) Wstrętna jestem nie?
Wcale:) po co wydawać sporo kasy,skoro można pożyczć???
- Zarejestrowany: 12.02.2011, 20:10
- Posty: 3358
Mamy bujaczek (podobny do Twojego) i Adaś do dziś lubi się w nim bawić ( a jutro kończy 8 msc). Tylko teraz musimy uważać, bo próbuje z niego wyskoczyć :), a pasy są tylko na bioderka.
Jak mi ktoś pożyczy krzesełko to się nie pogniewam ale nie bedę kupowac.
Żebym miała, to z chęcią , ale nie mam:(
Mam w rodzinie sporo krzesełek które już nie służą dzieciom bo dzieci urosły więc po cichu liczę, że kuzynka czy szwagierka mi pożyczy :))) Wstrętna jestem nie?
Oczywiście, że pożyczaj jeśli masz taką możliwość.
Ja drewniane krzesełko i łóżeczko po moich młodszych przyrodnich siostrach zawiozłam do teściowej i tam Adaś z nich korzysta, a od innych znajomych pożyczyliśmy niepotrzebny im już wózek (też zawiozłam do teściowej) i dzięki temu nie musimy wszystkiego ze sobą wozić w naszym małym autku;). No i kupować przede wszystkim. A i mamy też pozyczony drugi leżaczek i też jak jesteśmy o teściowej super nam służy.
Od innej znajomej dostaliśmy rowerek 3 kołowy w dość dobrym stanie i autko - odpychacz. Też u teściowej czekają na Adasia.
Wanienkę mamy też pożyczoną.
Chyba nic w tym złego.:) Ja w każdym razie nie należę do osób, że muszę mieć wszystko nowe choćby nie wiem co. Miło jest wybrać coś nowego samemu dla dziecka, ale grzechem jest nie skorzystać z wypożyczenia:).
Jak mi ktoś pożyczy krzesełko to się nie pogniewam ale nie bedę kupowac.
Al;u, myślę, że na dłuższą metę akrmienie dziecka na kolanach jest jednak męczące. Krzesełko dużo ułatwia, a możesz je odkupić przecież albo kupić nowe już za 100 kilka zł.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Jak mi ktoś pożyczy krzesełko to się nie pogniewam ale nie bedę kupowac.
Al;u, myślę, że na dłuższą metę akrmienie dziecka na kolanach jest jednak męczące. Krzesełko dużo ułatwia, a możesz je odkupić przecież albo kupić nowe już za 100 kilka zł.
Z tego zestawu 3w1 wykorzystam krzesełko tak jak przy Kubusiu.
my mieliśmy leżaczek pożyczony, przydał się, z czasem kupiliśmy używany za grosze i czeka na drugą dzidzię, krzesełko do karmienia bardzo się przydaje cały czas ! huśtawki nie mamy
- Zarejestrowany: 06.06.2010, 10:45
- Posty: 9066
U nas sprawdził się leżaczek. I dalej się sprawdza. Kubuś nauczył się sam siadać na nim. Mata edukacyjna to też fajna sprawa :)
Przy Mai nie miałam żadnych gadżetów...teraz kupiłam już krzesełka do karmienia, nad leżaczkami się zastanawiam, bo już teraz brakuje mi rąk a chłopcy często marudzą gdy bezczynnie muszą leżeć:/
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Oj maty edukacyjne uważam za zbędny wydatek. Przy Kubuniu koleżanka mi pożyczyła ale szału nie było.
- Zarejestrowany: 29.07.2010, 10:27
- Posty: 1025
ja praktycznie miałam wszystko pożyczone. Wózek, wanienke, leżaczek, łóżeczko, ubranka, materacyk do łóżeczka, chodzik, krzesełko do karmienia. Kupywałam spacerówke i mate edukacyjną Mały 5 miesięcy się nią bawił aż w końcu sprzedałam bo leżała w kącie nieużywana
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
my kupowaliśmy matę, hustawkę Julka dostała na chrzest, kojec miałam pożyczony ale już oddałam. hustawkę i matę pożyczyłam teraz koleżance, tzn jej maluchowi i służy