Od kiedy kary i nagrody? I jakie stosujecie, jeśli stosujecie?:) - Forum

czasem podpytuję moje przedszkolaki , jakie kary stosują wobec nich rodzice w domu . Ostatnio usłyszałam , że dziecko musiało klęczeć na ganku z rączkami podniesionymi do góry . Jak przysiadło na pupie / bo bolały go kolana / - najzwyczajniej dostało lanie . Zastanawiam się , czy nie powinnam coś z tym zrobić ....

Alinko wierzę Ci że chciałabyś ich zganić, ale może tacy rodzice nie znają innego sposobu. Może im podpowiedzieć co mozna w takiej sytuacji zrobić i dlaczego to jest lepsze. Biedny maluszek.... :(

Ja byłabym ostrożna w osądach. Dzieci wyglądają przesłodko i jeszcze jak tak smutno coś mówią... W przedszkolu fantazja to chyba norma. Wiem, co mówię. Mam siostrę młodszą o 6 lat. Od kiedy skończyła 3 latka włączyło jej się kłamanie. Pięknie, cudnie, bez zająknięcia opowiadała tak realne historie, że pomimo iż brałam w nich udział to zaczynałam wierzyć w jej wersję wydarzeń. Rodzice wierzyli zawsze a dziadkowie to już w ogóle... Biedna byłam... Wszystko wg mojej kochanej siostrzyczki było moją winą.

Sąsiadka ma 2 synów. Owszem - krzyczy na nich okropnie i żal mi ich. Są w wieku szkolnym. Ostatnio opowiedziała mi, że jej starszy syn - chyba 3 klasa sp powiedział wychowawczyni, że matka go bije w domu i pokazał siniaki złapane na podwórku. Teraz mają na głowie kuratora.

Nie jestem zwolenniczką kar, ale stanowczości i konsekwencji. Nagradzanie -jak najbardziej-tylko trzeba uwazać, żeby się nie zapędzić i nie wyrobić w dziecku przekonania, że za każde dobre zachowanie wyciaga rączki po nagrodę. Mam dopiero prawie 11-miesięcznego maluszka,więc trudno mówić tu o karach! Moją nagrodą jest usmiech i brawa a jeśli jestem niezadowolona to kiwam znacząco palcem i mówię głosne i stanowcze NIE. Mała juz rozumie te komunikaty i odpowiednio reaguje.

Wiem, że dla starszych dzieci są dostępne w sklepach tablicę zachowania,gdzie przyklejane są naklejki.

p.s. czasami brak nagrody może być karą

Nie stosuję ani kar ani nagród.Ustalone mamy zasady postępowania,znamy swoje oczekiwania.Jeden taki wniosek wyciągnęłam-żeby dzieci przestrzegały tych regół my dorosli też to musimy robić..

kary zaczęlismy stosować jak Młody miał 1,5 roku. Nigdy nie posunęlismy się za daleko i jeżeli już musimy to stosujemy następujące (choć stosujemy je naprawdę rzadko):

- stanie w określonym karnym miejscu przez kilka minut (ilość czasu uzalezniona od wieku)

- zakaz oglądania bajki czy telewizji przez jakiś czas (zawsze konkretny)

- brak bajki przed zaśnięciem

Nagrody to czas spędzany wspólnie, ulubiony smakołyk, ulubiona bajka, spacer, wypad do parku, ewentualnie jakiś upominek. Za ta, że Młody jest grzeczny nie ma wyjatkowych nagrod - chwalimy Go tak zwyczajnie.

są to dzieci z rodziny zastępczej . O tej karze powiedziała mi ich '' przyszywana '' starsza siostra . Nie sądzę , aby kłamała ...

Pomysł z naklejkami mi się podoba, jest motywujący:) Tablicy nie kupię, pozwalam synowy olejać łóżko, uwielbia to  - spróbuję:)

uważam,że karanie i nagradzanie jest ważne w wychowywaniu. chłopcy za złe zachowanie mają zakaz oglądania bajek w tv,grania na komputerze (Miki),za niesprząnięcie zabawek zakaz bawienia się tymi ulubionymi przez jakiś czas (zazwyczaj po usłyszeniu  otej karze sprzątają raz dwa)...nagradzamy ich drobnym słodyczem,który lubią,wspólnym układaniem puzzli,czasem drobną zabawką a ogólnie okazywaniem uczuć

Mi to tato pokazywał lub tłumaczył konsekwencje błędu i bardzo to do mnie przemawiało. wrzaski wnigdy, a jakakolwiek kara oznaczała bunt, więc kar nie było.

Fajny tata:)