Kuzynka mego Męża ma 8-letnią córkę. Wika jest jedynaczką. Podczas ostatniej wizyty zapytałam ją czy nie chciałaby mieć brata lub siostrę. Dlekitanie zasugerowałam, że gdyby poprosiła swych Rodziców może udałoby się załatwić dla niej rodzeństwo. To, co działo się potem przyprawiło mnie o zawrót głowy. Mała wpadła w szał, krzyczała, tupała nogami i krzyczała, że żadnego rodzeństwa nie chce w swoim domu oglądać! Wyła i prosiła swoją mamę: Mamusi kochana, przyrzeknij mi, że już nikogo nie urodzisz! Po chwili przybiegła sąsiadka i zapytała co się dzieje, że Wiki tak krzyczy.
Zastanawiam się co może być przyczyną takiego zdecydowanego sprzeciwu Wiki.
Spotkaliście się z podobną sytuacją?