W październiku przyjeżdża do mnie z rodzicami moja druga chrześnica (w tym roku była do komunii) i w związku z tym, że się nie widujemy zbyt często chciałabym jej coś dać. W tamtym roku podarowałam jej Wielką Księgę Bajek więc książka raczej odpada.
A może po prostu dać jej pieniądze niech sama sobie coś kupi? Co o tym myślicie? Prezent czy pieniążki?