Nie zaprzeczycie chyba, że może to sprawiać problem... Bo jak mówić kilkulatkowi? Ty masz siusiaka, a Twoja siostra kurkę???? Czy: Ty masz penisa a Twoja siostra waginę????
Używacie jakichś zdrobnień, wymyślonych określeń, czy takich czysto medycznych, naukowych? Kiedy przychodzi pora, by w ogóle porozmawiać o różnicach między chłopcami a dziewczynkami i jak to zrobić?