Jeśli chodzi o moje odczucia co do tej metody to jest ona dobra i u nas działa.
wszystko zależy w jakiej kategorii traktujesz nieodsyłanie dziecka do swojego pokoju i za co to robisz...
to nie jest kara. chyba że rodzice każą siedzieć dziecku w wyznaczonym miejscu aż oni pozwolą dziecku wrócić.
dziecko ma się tylko uspokoić i wyciszyć- rodzic również bo i nam to potrzebne.
więc time-out z założenia powinien być stosowany nie za to że dziecko coś przewini ale kiedy wpadnie w histerię i nie jestesmy w stanie and nim zapanować. jak się uspokoi wszystko wraca do normy.
nie jest winą tej metody że dorośli nie umieją z niej korzystać i "ulepszają" ją pod swoje widzimisię.
Chciałam tylko zauważyć odnośnie do tego wstępu:
"W powszechnej ocenie najpoważniejszym zarzutem stawianym w tej chwili rodzicom jest to, że „nie stawiają granic”, „wychowują bezstresowo”, podczas gdy wnikliwa obserwacja pokazuje, że jest wręcz odwrotnie. Dzieci są w tej chwili wychowywane bardzo stresowo. Stawiane są przez swoich opiekunów w wielu niepotrzebnie trudnych sytuacjach. Oczekuje się od nich, że będą umiały się właściwie zachować, choć nikt im nie pokazał jak. Oczekuje się też, że słowna instrukcja zastąpi długi proces rozwoju, dojrzewania i trenowania nowych kompetencji. Że będą umiały zachowywać się odpowiednio (to znaczy: jakby były starsze niż są) praktycznie przez cały czas, bez chwili oddechu. Jeśli dzieci nie spełnią tych oczekiwać, uznaje się, że jego rodzice są niewydolni, niekonsekwentni i ponieśli porażkę wychowawczą."
to jest tekst odnoszący się do POLSKICH realiów wychowawczych.
ja będąc w sklepie, przychodni, banku czy gdzie kol wiek indziej nie widzę by dzieci były tak musztrowane jak w Polsce.
dziecko płacze to matka nie staje na głowie by się uciszyło bo co ludzie powiedzą, dziecko w urzędach to nie jest katastrofa po prostu pobiega sobie do okoła pobawi się a nie musi stać na baczność przy mamusi by wszyscy widzieli jakie ono grzeczne i spokojne i dobrze ułożone.
dla ludzi to naturalne że dziecko to dziecko i jak dorosły zachowywać się nie będzie.
ja widzę ogromna różnice bo w Polsce ogólnie dzieci są traktowane jako intruzi a jak już są muszą być grzeczne bo... bo pani przed nami kręci nosem na widok samego wózka, bo wydaje z siebie dźwięki, bo nie zachowuje się jak mały dorosły.
przecież to dzieci! nie ma się zachowywać jak dorosły!!! i nie można od dziecka tego oczekiwać.
pobiega pośmieje się to nic złego. ale nasze społeczeństwo jest źle nastawione do dzieci co widać na każdym kroku.
w każdym razie nie negowałabym skuteczności metody bo dorośli nie umieją z niej korzystać, to nie wina dzieci.
metod wychowawczych jest wiele i każda ma swoich przeciwników więc to że ktoś jest nastawiony na nie to napisze że to złe tak samo bicie jest złe, krzyk, kary itp.
po za tym każde dziecko i rodzic są inni i na jednego podziała kara, na innego krzyk a na innego nie potrzeba nic bo z natury jest grzeczne.
ech rozpisałam się bo to temat rzeka.
ciekawi mnie jedno bo zauważyłam że bielinek_k apustnik krytykujesz większość metod i często poruszasz te tematy, co według ciebie jest najlepsze?