Gdy mama odchodzi... - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Gdy mama odchodzi...

23odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 6493
Avatar użytkownika Marcin1984
Marcin1984Poziom:
  • Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
  • Posty: 2879
  • Zgłoś naruszenie zasad
10 grudnia 2010 10:49 | ID: 349767
Jeśli natura wyposażyła nas w tak niezwykle silne i pierwotne systemy przywiązania i opieki, dlaczego zdarzają się matki, które rezygnują z opieki nad noszonym przez dziewięć miesięcy pod sercem dzieckiem? Powodów może być wiele, ale czy są w one stanie zredukować naszą niechęć do kobiet, które dokonały takich wyborów? Macierzyństwo, jak uważa większość kobiet, to jeden z najwspanialszych okresów w życiu kobiety. Fakt posiadania dziecka zmienia całe jej życie, stosunek do świata i ludzi. Psychologowie zauważają jednak poważny kryzys rodzicielstwa. Matki coraz częściej skupiają się na sferze materialnej swojego życia. Kariera, pieniądze i sława to wszystkie atrybuty, jakie motywują ich odejście od roli matki, którą powinny realizować (...) onet.pl I właśnie dlatego matki czasem opuszczają swoje dzieci... Czy dzisiejszy świat jest już tak zepsuty, że rodzicielstwo niewiele dla nich znaczy?
Ojciec & Syn - zapraszam na mojego bloga http://familie.pl/Blogi-3-50/b242.html
Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
10 grudnia 2010 10:53 | ID: 349772
Nie rozumiem takich matek - jak dla mnie jest to nie do pojęcia...nosić dzidziusia dziewięć miesięcy pod swoim serduszkiem a potem ot tak sobie - zapomnieć, oddać, porzucić... straszne, niepojęte i w ogóle brak słów...
Avatar użytkownika madalenadelamur
  • Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
  • Posty: 3921
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
10 grudnia 2010 10:55 | ID: 349775
No tak pieniądze i kariera to jest najważniejsze. Uważam,że myślenie o rodzicielstwie w dużym stopniu wynosi się z rodzinnego domu. Wszystko zalezy od tego jak my sami byliśmy wychowani.Czy rodzice poświęcali nam czas czy woleli go spędzić w pracy.
Użytkownik usunięty
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    10 grudnia 2010 12:00 | ID: 349873
    Ja tez nie moge sie z tym pogodzic ,poniewaz zrobila to moja corka Rodzina zdrowa bez zadnej patologii ,i oznak ze cos takiego moze zrobic !!!Nie moge znalesc odpowiedzi na to pytanie Wyjechali za granice ,wzieli starsza wnusie a otym zapomnieli Jle osob zostalo skrzywdzone???Takich dzieci jest w Polsce duzo ...ale brak odpowiedzi ...DLACZEGO???
    Avatar użytkownika Isabelle
    IsabellePoziom:
    • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
    • Posty: 21159
    4
    • Zgłoś naruszenie zasad
    10 grudnia 2010 12:02 | ID: 349875
    Nie rozumiem i wiem, że nigdy tego  nie zrozumiem...
    Słońce wstało zwariowało...
    Avatar użytkownika Isabelle
    IsabellePoziom:
    • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
    • Posty: 21159
    5
    • Zgłoś naruszenie zasad
    10 grudnia 2010 12:03 | ID: 349877
    baszka napisał 2010-12-10 13:00:55
    Ja tez nie moge sie z tym pogodzic ,poniewaz zrobila to moja corka Rodzina zdrowa bez zadnej patologii ,i oznak ze cos takiego moze zrobic !!!Nie moge znalesc odpowiedzi na to pytanie Wyjechali za granice ,wzieli starsza wnusie a otym zapomnieli Jle osob zostalo skrzywdzone???Takich dzieci jest w Polsce duzo ...ale brak odpowiedzi ...DLACZEGO???
    Moja Ciocia ma w rodzinie zastępczej dwoje swoich wnuków. Tez wychowywałą się córka w normalnej rodzinie a jednak postąpiła jak postąpiła. Nie wiedomo nigdy jakie czynniki mają  na to wpływ...na pewno osobowościowe...
    Słońce wstało zwariowało...
    Użytkownik usunięty
      6
      • Zgłoś naruszenie zasad
      10 grudnia 2010 12:06 | ID: 349884
      Ni rozumiem takich matek...jak można przedkładać inne sprawy nad swoje dziecko.
      Dum spiro, spero.
      Użytkownik usunięty
        7
        • Zgłoś naruszenie zasad
        10 grudnia 2010 12:59 | ID: 349931
        http://familie.pl/Forum-5-176/m66794.html tu troszkę o takiej sytuacji zaczelismy mówić .
        uśmiech jest najprawdziwszy, gdy jednocześnie uśmiechają się oczy...
        Użytkownik usunięty
          8
          • Zgłoś naruszenie zasad
          10 grudnia 2010 14:03 | ID: 350032
          nie rozumiem matki, która tuż po porodzie oddaje dziecko na łaskę innych a sama odchodzi. ale nie potępiam takiej matki, gdyż lepszym wyjściem jest pozostawić dziecko w szpitalu, oknie życia z szansą na normalny dom niż zawinięte w reklamówkę wrzucić do śmieci, zabić tuż po urodzeniu lub coś równie ohydnego. w sumie to wiele kobiet ma trudny wybór: aborcja, urodzić i oddać czy skazać dziecko i siebie na poniewierkę? nie nam to oceniać. możemy tylko próbować zrozumieć i próbować pomóc.
          Nie mierzyć sił na zamiar i wyjść na świata szczyt, Choć raz...
          Użytkownik usunięty
            9
            • Zgłoś naruszenie zasad
            10 grudnia 2010 14:08 | ID: 350042
            Też nie rozumiem takich matek ale ich nie potępiam. Nie każdy ma instynkt macierzyński. Nie każdy też potrafi kochać. Choć trudno to zrozumieć...
            Mój mężczyzna nr 2
            Użytkownik usunięty
              10
              • Zgłoś naruszenie zasad
              10 grudnia 2010 14:14 | ID: 350055
              Może tych kobiet nikt po prostu nie nauczył co to jest prawdziwa miłość. Nie chcę nikogo usprawiedliwiać ale wiele osób zostało tak nauczonych, że tylko on się liczy nie dziecko.Niestety takie przypadki się zdarzają i jeszcze nikt nie wymyślił na to żadnego lekarstwa.
              Użytkownik usunięty
                11
                • Zgłoś naruszenie zasad
                10 grudnia 2010 18:13 | ID: 350216
                edziaG napisał 2010-12-10 15:14:32
                Może tych kobiet nikt po prostu nie nauczył co to jest prawdziwa miłość. Nie chcę nikogo usprawiedliwiać ale wiele osób zostało tak nauczonych, że tylko on się liczy nie dziecko.Niestety takie przypadki się zdarzają i jeszcze nikt nie wymyślił na to żadnego lekarstwa.
                 A tak zwany instynkt macierzyński? Przecież to w genach siedzi! Brak checi opieki nad własnym dzieckiem to jakies zwyrodnienie chyba...
                Join me to the Other Side, Nightside of the Paradise...
                Użytkownik usunięty
                  12
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  10 grudnia 2010 18:19 | ID: 350225
                  przepraszam Robert bardzo... ale nie zrzucaj wszystkiego na instynkt macierzyński... bo kiedy kobieta często z miłości porzuca dziecko to jej się brak instynktu macierzyńskiego zarzuca. a tatuś który każe dokonać aborcji na wieść o ciąży, który umywa rączki (w zasadzie to H**a, bo ręką się dziecka nie zrobi) to co? usprawiedliwiony, bo widocznie nie dorósł do roli ojca i inne takie... jeśli jest instynkt macierzyński, jest też i tacierzyński.
                  centaurek napisał 2010-12-10 19:13:50
                  edziaG napisał 2010-12-10 15:14:32
                  Może tych kobiet nikt po prostu nie nauczył co to jest prawdziwa miłość. Nie chcę nikogo usprawiedliwiać ale wiele osób zostało tak nauczonych, że tylko on się liczy nie dziecko.Niestety takie przypadki się zdarzają i jeszcze nikt nie wymyślił na to żadnego lekarstwa.
                   A tak zwany instynkt macierzyński? Przecież to w genach siedzi! Brak checi opieki nad własnym dzieckiem to jakies zwyrodnienie chyba...
                  Nie mierzyć sił na zamiar i wyjść na świata szczyt, Choć raz...
                  Avatar użytkownika asia1026
                  asia1026Poziom:
                  • Zarejestrowany: 15.01.2010, 16:09
                  • Posty: 243
                  13
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  10 grudnia 2010 19:00 | ID: 350292

                  Gochna, mam takie samo zdanie co ty,lepiej jest oddać dziecko dla ludzi którzy są w stanie pokochać jak swoje własne,niż urodzić i je beż sensu ot tak po prostu zabić.Aby takich sytuacji już nie było .

                   

                  Użytkownik usunięty
                    14
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    10 grudnia 2010 19:07 | ID: 350305
                    gochna napisał 2010-12-10 19:19:20
                    przepraszam Robert bardzo... ale nie zrzucaj wszystkiego na instynkt macierzyński... bo kiedy kobieta często z miłości porzuca dziecko to jej się brak instynktu macierzyńskiego zarzuca. a tatuś który każe dokonać aborcji na wieść o ciąży, który umywa rączki (w zasadzie to H**a, bo ręką się dziecka nie zrobi) to co? usprawiedliwiony, bo widocznie nie dorósł do roli ojca i inne takie... jeśli jest instynkt macierzyński, jest też i tacierzyński.
                    centaurek napisał 2010-12-10 19:13:50
                    edziaG napisał 2010-12-10 15:14:32
                    Może tych kobiet nikt po prostu nie nauczył co to jest prawdziwa miłość. Nie chcę nikogo usprawiedliwiać ale wiele osób zostało tak nauczonych, że tylko on się liczy nie dziecko.Niestety takie przypadki się zdarzają i jeszcze nikt nie wymyślił na to żadnego lekarstwa.
                     A tak zwany instynkt macierzyński? Przecież to w genach siedzi! Brak checi opieki nad własnym dzieckiem to jakies zwyrodnienie chyba...
                    Nie zrzucam - tylko jak sama nazwa wskazuje, to instynkt macierzyński. Żeby zaistniał instynkt tacierzyński to powinno się (jak to w naturze bywa) najpierw wybrać odpowiedniego partnera, a dopiero potem myśleć o rozmnażaniu - jak to zresztą zdecydowana większośc zwierzątek wie. A nie najpierw myśleć macicą, puścić się z byle kim, a potem wymagać odpowiedzialności od samca. Jakby przyszła mamuśka najpierw użyła mózgu, zamiast innego organu - wtedy mogłaby podyskutować o instynkcie tacierzyńskim.
                    Join me to the Other Side, Nightside of the Paradise...
                    Użytkownik usunięty
                      15
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      10 grudnia 2010 19:11 | ID: 350313
                      centaurek napisał 2010-12-10 20:07:07
                      gochna napisał 2010-12-10 19:19:20
                      przepraszam Robert bardzo... ale nie zrzucaj wszystkiego na instynkt macierzyński... bo kiedy kobieta często z miłości porzuca dziecko to jej się brak instynktu macierzyńskiego zarzuca. a tatuś który każe dokonać aborcji na wieść o ciąży, który umywa rączki (w zasadzie to H**a, bo ręką się dziecka nie zrobi) to co? usprawiedliwiony, bo widocznie nie dorósł do roli ojca i inne takie... jeśli jest instynkt macierzyński, jest też i tacierzyński.
                      centaurek napisał 2010-12-10 19:13:50
                      edziaG napisał 2010-12-10 15:14:32
                      Może tych kobiet nikt po prostu nie nauczył co to jest prawdziwa miłość. Nie chcę nikogo usprawiedliwiać ale wiele osób zostało tak nauczonych, że tylko on się liczy nie dziecko.Niestety takie przypadki się zdarzają i jeszcze nikt nie wymyślił na to żadnego lekarstwa.
                       A tak zwany instynkt macierzyński? Przecież to w genach siedzi! Brak checi opieki nad własnym dzieckiem to jakies zwyrodnienie chyba...
                      Nie zrzucam - tylko jak sama nazwa wskazuje, to instynkt macierzyński. Żeby zaistniał instynkt tacierzyński to powinno się (jak to w naturze bywa) najpierw wybrać odpowiedniego partnera, a dopiero potem myśleć o rozmnażaniu - jak to zresztą zdecydowana większośc zwierzątek wie. A nie najpierw myśleć macicą, puścić się z byle kim, a potem wymagać odpowiedzialności od samca. Jakby przyszła mamuśka najpierw użyła mózgu, zamiast innego organu - wtedy mogłaby podyskutować o instynkcie tacierzyńskim.
                      ostro. i oczywiście cała wina po stronie kobiety, bo miała ochotę na seks, bo zaufała nieodpowiedniemu facetowi, bo ten facet nie miał na tyle przyzwoitości by odmówić. eh. poczęcie dziecka to nie tylko broszka kobiety. to rónież sprawka mężczyzny, który potrafi wziąć siłą to, czego po dobroci nie dostanie.
                      Nie mierzyć sił na zamiar i wyjść na świata szczyt, Choć raz...
                      Użytkownik usunięty
                        16
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        10 grudnia 2010 19:19 | ID: 350327
                        A siłą to gwałt - to już inna broszka i inny paragraf.
                        Join me to the Other Side, Nightside of the Paradise...
                        Avatar użytkownika Isabelle
                        IsabellePoziom:
                        • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
                        • Posty: 21159
                        17
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        10 grudnia 2010 19:25 | ID: 350332
                        Nie zgadzam się kochanie - to co kobiety tylko maja mózgi i muszą ich używać? A faceci to co maja zamiast mózgu- jogurt?
                        Słońce wstało zwariowało...
                        Użytkownik usunięty
                          18
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          10 grudnia 2010 19:27 | ID: 350336
                          Isabelle napisał 2010-12-10 20:25:53
                          Nie zgadzam się kochanie - to co kobiety tylko maja mózgi i muszą ich używać? A faceci to co maja zamiast mózgu- jogurt?
                          kobiety mają mózg w jednej głowie. mężczyźni mają głowę i główkę... i czasem myślą nie tą co trzeba.
                          Nie mierzyć sił na zamiar i wyjść na świata szczyt, Choć raz...
                          Użytkownik usunięty
                            19
                            • Zgłoś naruszenie zasad
                            10 grudnia 2010 22:01 | ID: 350442
                            Ja mam przypadek koleżanki, która w wieku 16 lat urodziła dziecko. Poszła do domu samotnej matki do zakonnic. Gdy wróciła stamtąd za miesiąc, dwa- powiedziała, że dziecko jest w rodzinie zastepczej dopóki nie skończy szkoły- tak naprawdę póxniej okazało się, że chłopca oddała do adopcji. Gdy miała 18 lat znów urodziła dziecko- dziewczynkę- została przy niej- dziś ma jakieś 5 lat. Jakis rok temu znów usłyszłam, że ta koleżanka znów urodziła- "podobno" dziecko przy porodzie zmarło. Ale mam znajomą pielęgniarkę, która ma koleżanki pielęgniarkę na oddziale połozniczym- to kolejne- drugie dziecko oddała po porodzie, a nie umarlo- To mi teraz powiedzcie, co to za filozofia??? jedno oddać, drugie zostawić sobie, trzecie oddać? Acha, niedawno ktoś widział ją z malutkim dzieckiem w Biedronde w wózeczce- to było czwarte- tego nie odddała
                            Avatar użytkownika Tigrina
                            TigrinaPoziom:
                            • Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
                            • Posty: 4674
                            20
                            • Zgłoś naruszenie zasad
                            11 grudnia 2010 12:44 | ID: 350671
                            centaurek napisał 2010-12-10 20:07:07
                            gochna napisał 2010-12-10 19:19:20
                            przepraszam Robert bardzo... ale nie zrzucaj wszystkiego na instynkt macierzyński... bo kiedy kobieta często z miłości porzuca dziecko to jej się brak instynktu macierzyńskiego zarzuca. a tatuś który każe dokonać aborcji na wieść o ciąży, który umywa rączki (w zasadzie to H**a, bo ręką się dziecka nie zrobi) to co? usprawiedliwiony, bo widocznie nie dorósł do roli ojca i inne takie... jeśli jest instynkt macierzyński, jest też i tacierzyński.
                            centaurek napisał 2010-12-10 19:13:50
                            edziaG napisał 2010-12-10 15:14:32
                            Może tych kobiet nikt po prostu nie nauczył co to jest prawdziwa miłość. Nie chcę nikogo usprawiedliwiać ale wiele osób zostało tak nauczonych, że tylko on się liczy nie dziecko.Niestety takie przypadki się zdarzają i jeszcze nikt nie wymyślił na to żadnego lekarstwa.
                             A tak zwany instynkt macierzyński? Przecież to w genach siedzi! Brak checi opieki nad własnym dzieckiem to jakies zwyrodnienie chyba...
                            Nie zrzucam - tylko jak sama nazwa wskazuje, to instynkt macierzyński. Żeby zaistniał instynkt tacierzyński to powinno się (jak to w naturze bywa) najpierw wybrać odpowiedniego partnera, a dopiero potem myśleć o rozmnażaniu - jak to zresztą zdecydowana większośc zwierzątek wie. A nie najpierw myśleć macicą, puścić się z byle kim, a potem wymagać odpowiedzialności od samca. Jakby przyszła mamuśka najpierw użyła mózgu, zamiast innego organu - wtedy mogłaby podyskutować o instynkcie tacierzyńskim.
                            Nie zgadzam się. Macierzyński instynkt w genach, a tacierzyński z odpowiedniego wyboru? Stereotypy. Przyzwyczailiśmy się, że to kobieta siedzi w domu z dzieckiem, że mężczyzna zarabia, czasami porzuca kobietę w ciąży- jako społeczeństwo, takie sytuacje są dla nas do przyjęcia, bo się przyzwyczailiśmy, że się zdarzają. Tymczasem coraz więcej mężczyzn udowadnia, że mogą mieć instynkt tacierzyński silniejszy od macierzyńskiego, że dziś te kobiety, które "męczą się" w domu- nie boją się z niego uciec za cenę własnej wolności i czyjegoś szczęścia- kiedyś to był temat tabu, ale takie sytuacje się zdarzały, tylko były głęboko ukrywane. Tak, jak te, w których to mężczyzna z dzieckiem siedział w domu, bo się wstydzili oboje... Instynkt ma-(ta-)cierzyński to nie jest coś, co się "ma w genach", czy "z wyboru", to jest dojrzałość do decydowania o sobie i o kimś innym jeszcze, do opiekowania się maleńkim człowiekiem, inną istotą. Do tego trzeba dojrzeć, bo nie zawsze "otwiera się" ta część człowieka już na sam widok dziecka.
                            Nie ma większej siły niż prawdziwa miłość