 6 grudnia 2010 13:44 | ID: 345188
              6 grudnia 2010 13:44 | ID: 345188
          
                                   8 grudnia 2010 11:14 | ID: 347087
                  8 grudnia 2010 11:14 | ID: 347087
              
 Mało się mówi o szkodliwości antykoncepcji? Myślę, że całkiem sporo. 
Poza tym - tak jak pisałem kilka razy wcześniej - to chyba nie Kościół odpowiada za te zajęcia, tylko MEN, prawda? 
Jak na lekcjach religii zaczyna się mówić o seksualności, to podnosi się krzyk, że to przysłanianie wiedzy ideologią (co jest bzdurą). Ale jak wprowadza się do szkół sex-edukatorów z Pontonu, to już wszystko w porządku.
 
Mało się mówi o szkodliwości antykoncepcji? Myślę, że całkiem sporo. 
Poza tym - tak jak pisałem kilka razy wcześniej - to chyba nie Kościół odpowiada za te zajęcia, tylko MEN, prawda? 
Jak na lekcjach religii zaczyna się mówić o seksualności, to podnosi się krzyk, że to przysłanianie wiedzy ideologią (co jest bzdurą). Ale jak wprowadza się do szkół sex-edukatorów z Pontonu, to już wszystko w porządku. 
                                   8 grudnia 2010 11:14 | ID: 347090
                  8 grudnia 2010 11:14 | ID: 347090
              
                                   8 grudnia 2010 11:24 | ID: 347105
                  8 grudnia 2010 11:24 | ID: 347105
              
 Proponuję zapoznać się z programem nauczania "wychowania do zycia w rodzinie".
fragment założenia treści programowej "wychowania do zycia w rodzinie":
(...)zajęcia wychowanie do życia w rodzinie realizowanie wg podstawy programowej określonej przez ministra edukacji narodowej mają za zadanie kształtowanie oraz wzmacnianie postawy szacunku wobec siebie i innych, połączone ze znajomością organizmu ludzkiego, powinny sprzyjać prawidłowemu rozwojowi psychoseksualnemu w kolejnych fazach życia, a w konsekwencji odpowiedzialności w przeżywaniu własnej płciowości, znajomości metod i środków antykoncepcyjnych, norm zachowań seksualnych oraz przygotowaniu do założenia rodziny. Skłania uczniów do refleksyjnej postawy wobec człowieka, jego natury, moralności oraz różnych sytuacji życiowych. A co za tym idzie, uczy odpowiedzialności za słowa i czyny, również w kwestii niepożądanej ciąży czy chorób przenoszonych drogą płciową(...)
(...)z tematyki zajęć wychowania do życia w rodzinie jednoznacznie wynika, że nie mogą być one w żadnym przypadku utożsamiane z instruktażem stosowania antykoncepcji(...)
Proponuję zapoznać się z programem nauczania "wychowania do zycia w rodzinie".
fragment założenia treści programowej "wychowania do zycia w rodzinie":
(...)zajęcia wychowanie do życia w rodzinie realizowanie wg podstawy programowej określonej przez ministra edukacji narodowej mają za zadanie kształtowanie oraz wzmacnianie postawy szacunku wobec siebie i innych, połączone ze znajomością organizmu ludzkiego, powinny sprzyjać prawidłowemu rozwojowi psychoseksualnemu w kolejnych fazach życia, a w konsekwencji odpowiedzialności w przeżywaniu własnej płciowości, znajomości metod i środków antykoncepcyjnych, norm zachowań seksualnych oraz przygotowaniu do założenia rodziny. Skłania uczniów do refleksyjnej postawy wobec człowieka, jego natury, moralności oraz różnych sytuacji życiowych. A co za tym idzie, uczy odpowiedzialności za słowa i czyny, również w kwestii niepożądanej ciąży czy chorób przenoszonych drogą płciową(...)
(...)z tematyki zajęć wychowania do życia w rodzinie jednoznacznie wynika, że nie mogą być one w żadnym przypadku utożsamiane z instruktażem stosowania antykoncepcji(...)
                                   8 grudnia 2010 11:39 | ID: 347135
                  8 grudnia 2010 11:39 | ID: 347135
              
                                   8 grudnia 2010 11:42 | ID: 347145
                  8 grudnia 2010 11:42 | ID: 347145
              
                                   8 grudnia 2010 11:46 | ID: 347156
                  8 grudnia 2010 11:46 | ID: 347156
              
 
                                   8 grudnia 2010 11:55 | ID: 347177
                  8 grudnia 2010 11:55 | ID: 347177
              
                                   8 grudnia 2010 12:03 | ID: 347195
                  8 grudnia 2010 12:03 | ID: 347195
              
                                   8 grudnia 2010 12:06 | ID: 347215
                  8 grudnia 2010 12:06 | ID: 347215
              
                                   8 grudnia 2010 12:07 | ID: 347217
                  8 grudnia 2010 12:07 | ID: 347217
              
                                   8 grudnia 2010 12:22 | ID: 347278
                  8 grudnia 2010 12:22 | ID: 347278
              
                                   8 grudnia 2010 12:30 | ID: 347302
                  8 grudnia 2010 12:30 | ID: 347302
              
                                   8 grudnia 2010 12:35 | ID: 347311
                  8 grudnia 2010 12:35 | ID: 347311
              
                                   8 grudnia 2010 13:04 | ID: 347365
                  8 grudnia 2010 13:04 | ID: 347365
              
                                   8 grudnia 2010 13:19 | ID: 347392
                  8 grudnia 2010 13:19 | ID: 347392
              
                                   10 grudnia 2010 13:45 | ID: 349917
                  10 grudnia 2010 13:45 | ID: 349917
              
                                   24 lutego 2011 18:25 | ID: 429317
                  24 lutego 2011 18:25 | ID: 429317
              
Mieć powinny. I tą szansa powinna być odpowiednia edukacja w szkole.
                                   24 lutego 2011 19:23 | ID: 429397
                  24 lutego 2011 19:23 | ID: 429397
              
Odpowiednią... to znaczy jaką?
Bo w Szkocji (początek wątku) też chyba chcieli "odpowiedniej" edukacji.
                                   24 lutego 2011 22:23 | ID: 429711
                  24 lutego 2011 22:23 | ID: 429711
              
Napisałam na teologii pracę mgr pod tytułem " Odpowiedzialnośc za życie seksualne w podręcznikach do wychowania do życia w rodzinie", a na naukach o rodzinie pracę licencjacką pod tytułem " Wychowanie seksualen w rodzinie i szkole"  
I przede wszystkim samo pojęcie  edukacja seksualne  jest tu już nieodpowiednie :)
                                   24 lutego 2011 22:35 | ID: 429717
                  24 lutego 2011 22:35 | ID: 429717
              
Moja córka miała PDŻWR prowadzone przez panią od biologii,była zachwycona.Teraz prowadzi te zajęcia pani od techniki,słowa córki ;;żal''
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!