Powineneś twardo postawić na swoim, dla ochrony Twojej partnerki i Ciebie. Powinneś powiedzieć twardo "teraz są inne zasady" teraz i ja jestem tu gospodarzem i nie pozwalam na to,to i to. Chcesz proszę bardzo jednak nie pozwolę tak traktować mamy, nie pozwolę podnosić głosu w tym pomieszczeniu w ktorym przebywam ja czy wasza "mama", nie podoba Ci się - proszę bardzo, jednak nie tu i nie w tym towarzystwie i Ostatnia rzecz - nie jestem Twoim kolegą czy koleżanką z piaskownicy, a żale możesz wylewać w sposób taktowny. Szcunek to czego w Twoim wychowaniu zabraklo, teraz czas to nadrobić bo nigdy nie ma straconego czasu i właściwej drogi do samokrytycyzmu.
Stanowczo i groźnie, musisz pokazać gdzie jest miejsce dziecka w rodzinie zachowując strefę samodecydowania i mozliwości powrotu "syna marnotrawnego".
Takie jest moje zdanie, wychowanie bezstresowe? - tak jednak z zasadami szacunku, podrzędności oraz nacisku slowno - decyzyjnego.
Pozdrowienia - wiem, ze nie jest łatwo i tak podejmniesz właściwą decyzję.