SKORPION1 napisał 2010-08-18 20:12:04Mama Julki napisał 2010-08-18 19:29:16 Zgadzam sie z Wami! Idąc dalej, ekshibicjoniści mogliby sie domagac uznania za normalne rozbierania sie w miejscach publicznych, a transseksualiści uznania za normę przebieranek...
Tolerancja nie polega na uznaniu inności za normę, ale na nie wytykaniu jej palcami, nie komentowaniu, na przyjęciu do wiadomosci, z ejest i pozwoleniu ludziom o innej orientacji zyć swoim zyciem.
Piszesz :
ekshibicjoniści mogliby sie domagac uznania za normalne rozbierania sie w miejscach publicznych
.........zależy co uznasz za miejsce publiczne bo jak ulice miast i parki to wiadomo że jest to.... niestosowne , jeśli wydzielone dla tej grupy plaże to im się też powinno coś należeć
transseksualiści uznania za normę przebieranek... czyli ? dyskryminacja??
bo przebranie się mężczyzny za kobietę to be! .........ale łażenie kobiet w spodniach i męskich ciuchach to cacy ??
Wiadomo że zmienione orientacje są pewnym rodzajem choroby społeczeństwa nie od dzisiaj . Ważne jest jednak zachowanie pewnej społecznej przyzwoitości i poprawności.
Noooo trudno jednak porównywac zakladanie dżinsów przez kobiety z malowaniem się i ubieraniem damskiej bielizny przez facetów...
Nie chodzi mi jednak o dyskryminację, a o to, że trzeba sie liczyć z tym, iż pewne zachowania nigdy nie bedą normą... Dlatego powinniśmy być tolerancyjni, ale już niekoniecznie uznawać wszystko, co inne za normę, jak by tego chcieli niektórzy.
A co do rozbierania sie ekshibicjonistów, to oni częstoosiągają w ten sposób satysfakcję seksualną, więc nie o samo rozbieranie tu chodzi... Jeśli chcieliby sie po prostu rozebrać na plaży dla nudystów - ok.
Pisząc miejsca publiczne mialam na myśli wlasnie te, które wymienileś: ulice, chodniki, parki, centra handlowe etc.