Gdy dziecko bije rodzica - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

12 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 13082

Marcin1984

Zarejestrowany: 22-09-2009 11:00 . Posty: 2879 IP:

2010-06-08 09:30:28

8 czerwca 2010 09:30 | ID: 223978

Ty nigdy nie uderzyłeś / uerzyłaś swojego dziecka. Zdarza się, że małe dzieci, np. pięciolatki w przypływie złości biją swoich rodziców. Jak na to reagować? Krzyk? Klaps? A może jeszcze w jakiś inny sposób?

1
Kasiella

Zarejestrowany: 17-01-2010 19:30 . Posty: 3823

2010-06-08 09:46:55

8 czerwca 2010 09:46 | ID: 223995

Trzeba tłumaczyć takiemu Maluszkowi.Jeżeli dziecko w nerwach zaczyna bić to coś jest nie tak.Nalezy Tłumaczyć NIE WOLNO NIKOGO BIĆ, NIE WOLNO NIKOGO KOPAĆ, NIE WOLNO NIKOGO SZCZYPAĆ, NIE WOLNO NIKOGO PLUĆ.Napewno bym zapytała ze spokojem Kochanie czy ja Ciebie bije? To dlaczego mnie bijesz? Czy wiesz jak to boli?
2
aśka r

Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 . Posty: 3249

2010-06-08 09:46:56

8 czerwca 2010 09:46 | ID: 223996

Ja myślę że to zależy co wywołuje u niego taki stan a mianowicie jeżeli jest to tylko kaprys w sensie że coś chce a tego nie dostało należy wyraźnie dać do zrozumienia i nawet powiedzieć że nie tolerujemy takich zachowań a jak ogólnie dziecko jest zalęknione i ma takie zachowania bo boi się jakiejś sytuacji należy mocno przytulić aż do momentu kiedy dziecku opadną emocje i samo się przytuli.
3
Bartt

Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 . Posty: 5452

2010-06-08 09:58:48

8 czerwca 2010 09:58 | ID: 224006

No jak to co zrobić!?

Wpisać do ustawy zakaz bicia - na pewno poskutkuje. I będziemy zdrowsi i piękniejsi.

Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
4
usunięty użytkownik

2010-06-08 13:31:27

8 czerwca 2010 13:31 | ID: 224251

Zareagowałabym stanowczo i powiedziała, że nie wolno nikogo uderzać. Gdyby sytuacja się jednak powtórzyła zastosowałabym karny jeżyk i wytłumaczyłabym dlaczego dziecko zostało ukarane. Konsekwentnie za każdym razem, gdy doszłoby do uderzenia.
Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
5
robaczek

Zarejestrowany: 31-03-2010 08:49 . Posty: 263

2010-06-08 14:36:37

8 czerwca 2010 14:36 | ID: 224276

Małe dzieci, nie radzą sobie z emocjami. Tak jak nie potrafią kłamac, tak tez nie potrafią udawać, że ich coś nie denerwuje, nie smuci. Jak 4- 5 latek jest wściekły, wie o tym całe podwórko :-). Możemy pomóc maluszkowi przezwycięzyć ten jego stan, ale moze nie stosując od razu kary. Fajny pomysł ma Aśka r- przytulić- to może zbić z tropu małego złośnika :-D. Wypróbuję
6
Bartt

Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 . Posty: 5452

2010-06-08 14:55:40

8 czerwca 2010 14:55 | ID: 224288

Oj tam... nie traktujcie dziecka, jak dziecka - przecież "nie ma dziecka, jest człowiek" (prawda, Ulinko?). Swego czasu święte oburzenie wywołałem, jak pisałem, żeby nie traktować dziecka jak dorosłego człowieka. Wiele osób pisało, że nie ma żadnej różnicy między dorosłym, a dzieckiem + parę mniej lub bardziej przyjemnych tekstów o tym, że odmawiam dzieciom człowieczeństwa, itd...

Więc teraz powinniśmy być konsekwentni (konsekwencja w wychowaniu to ważna sprawa!). Zacytujmy dziecku mądre książki - nawet Super Niani, że nie wolno bić, pokażmy mu kodeks karny i inne stosowne ustawy... na pewno poskutkuje!
Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
7
usunięty użytkownik

2010-06-08 15:56:26

8 czerwca 2010 15:56 | ID: 224330

ja się podpisuję bardzo pod tym co napisała Asia r i robaczek. Niektóre teorie D. Zawadzkiej popieram ale karnego jeżyka akurat nie jestem w stanie. Dla mnie to pochodna stania w kącie klasy czy przedszkolu. Jakoś wewnętrznie nie przemawia do mnie takie szarpanie i boksowanie z maluchem.
uśmiech jest najprawdziwszy, gdy jednocześnie uśmiechają się oczy...
8
aśka r

Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19 . Posty: 3249

2010-06-09 10:00:51

9 czerwca 2010 10:00 | ID: 224853

marteczka napisał 2010-06-08 15:56:26
ja się podpisuję bardzo pod tym co napisała Asia r i robaczek. Niektóre teorie D. Zawadzkiej popieram ale karnego jeżyka akurat nie jestem w stanie. Dla mnie to pochodna stania w kącie klasy czy przedszkolu. Jakoś wewnętrznie nie przemawia do mnie takie szarpanie i boksowanie z maluchem.
To jest taka sama kara jak każda tylko kwestia korzystania z tego bardzo umiejętnie i wierz mi jak dochodzi do tego że trzeba się z dzieckiem szarpać żeby tam wystało to już jest bardzo późno i jest to sygnał że za dużo się wcześniej dziecku pozwoliło bo kara musi być stosowana na zasadzie że z czasem jest stosowana coraz rzadziej a potem nawet może wystarczyć samo ostrzeżenie (wiem że wiele osób się oburzy ale podobnie umiejętnie należy stosować klapsa żeby był tylko klapsem) bo cokolwiek by nie pisać rodzic musi mieć kontrolę i tu nie chodzi o samą kontrolę dla kontroli albo pokazać kto ma rządzić tylko taka kontrola nad dzieckiem pomaga w sytuacjach kiedy dziecku coś zagraża.
Bartt napisał 2010-06-08 14:55:40
Oj tam... nie traktujcie dziecka, jak dziecka - przecież "nie ma dziecka, jest człowiek" (prawda, Ulinko?). Swego czasu święte oburzenie wywołałem, jak pisałem, żeby nie traktować dziecka jak dorosłego człowieka. Wiele osób pisało, że nie ma żadnej różnicy między dorosłym, a dzieckiem + parę mniej lub bardziej przyjemnych tekstów o tym, że odmawiam dzieciom człowieczeństwa, itd...

Więc teraz powinniśmy być konsekwentni (konsekwencja w wychowaniu to ważna sprawa!). Zacytujmy dziecku mądre książki - nawet Super Niani, że nie wolno bić, pokażmy mu kodeks karny i inne stosowne ustawy... na pewno poskutkuje!
To prawda że nie ma dziecka a jest człowiek a przepraszam ludziom dorosłym pozwalasz w swoim towarzystwie na wszystko? Domyślam się że nie więc i w tym przypadku należy dzieciom nie pozwalać na wszystko i tyle. Różnica jest tylko w tym że dorosłych (zazwyczaj) nie musisz uczyć radzić sobie z emocjami a dzieci trzeba bo w takich sytuacjach u dzieci są duże emocje i są w szoku że aż takie.
9
usunięty użytkownik

2010-06-09 11:52:13

9 czerwca 2010 11:52 | ID: 224900

Niekoniecznie 5 latek musi bić. Mój syn nigdy nie był uderzony, a zaczął nas boksować jak miał 2-3 lata. Tłumaczyliśmy konsekwentnie i wyrósł z tego. I to nie świadczy o tym, że dziecko jest złe albo że ma złe wzorce. Tak jak pisał "robaczek" kilka postów wyżej - maluchy nie radzą sobie z emocjami. I to my musimy im wskazać właściwe sposoby na ich rozładowanie.
10
oliwka

Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 . Posty: 161880

2010-06-09 11:59:13

9 czerwca 2010 11:59 | ID: 224909

Ja takiej sytuacji nie miałam by moje własne dziecko mnie "biło" .... o zgrozo... chciało by się powiedzieć... Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji... i dlatego nie wiem co napisać... mnie takie cuuś nie mieści się w głowie by małe dziecko podnosiło ręce na swojego rodzica... Jakies tam "przepychanki" podczas zabawy to rozumiem... ale bicie...
11
usunięty użytkownik

2010-06-10 09:30:09

10 czerwca 2010 09:30 | ID: 225535

u nas sytuacji z biciem akurat nie było prze te lata ale inne buntownicze i emocjonalne postawy dwulatka, trzylatka zdarzają się np tupanie nogami, coś niekiedy musi byc na "tentychmiast",kiedy trzeba coś szybciej to jest pokazowo wolno itd Są takie różne momenty. Przytulam wtedy takiego małego delikwenta mocno, tak by nie mógł odejść, próbuję wyciszyć. Po pewnym czasie wśród Jego płaczu i żalów do świata czuję, jak z małego ciałka uwalnia się napięcie. Potem w pozytywnych emocjach łatwiej dziecku przekazac swoje racje. Tak, jak napisał robaczek, wtedy, kiedy maluch spodziewa się kary warto spróbować "zbić" go z tropu odwrotną reakcją. Dzieciaki to naprawdę małe bystrzaki:)
uśmiech jest najprawdziwszy, gdy jednocześnie uśmiechają się oczy...
12
usunięty użytkownik

2010-06-10 12:16:57

10 czerwca 2010 12:16 | ID: 225738

Wypróbuję marteczko.
Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...

Mój adres e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie	Zaznacz jeśli chcesz logować się automatycznie

Gdy dziecko bije rodzica - Forum

Wątek: Gdy dziecko bije rodzica