Przeczytałam na jednym z portali o "aferze" w pewnej szkole (chyba zawodowej), gdzie wyszło na jaw, że 18-latek ma romans ze swoją nauczycielką. Po nagłośnieniu sprawy on nie poniósł żadnych konsekwencji, ona póki co otrzymała naganę oraz przestała uczyć klasę w której uczy się chłopak z którym nawiązała bliską znajomość... Jednak nie wiadomo co będzie dalej, ponieważ podobno para nadal się spotyka a dyrektor ma jeszcze możliwość dodatkowych sankcji wobec nauczycielki...
Co sądzicie o tej sytuacji - jak powinna się w niej zachować dyrekcja, nauczyciele, uczniowie, rodzice? Kto powinien ponieść i jakie konsekwencje? A może są wśród Was zwolennicy opinii, że skoro oboje są dorośli poza szkołą mogą robić co chcą? Jestem ciekawa Waszych opinii!