Pamiętacie nastoletnie wędrówki po górach z plecakami? Ja też ;) Odpowiada za to nie tylko piękno gór i oczywiste trudności, które trzeba było pokonywać, zdobywając ten trudny teren. Na zawsze zapamiętam też paski wrzynające się w ramiona i ciężar, który zdawał się gorszy, niż gdyby nieść swój nieduży dobytek w rękach. Podobnie zapamiętałam tez drogę do szkoły - tam również towarzyszył mi szalenie niewygodny tornister, a satysfakcji z nauki doświadczałam zwykle po długim czasie niezadowolenia, spoglądając na wszystko z szerszej perspektywy ;)
Dlaczego właściwie pisze o tym wszystkim na poczatku recenzji? Robię to przede wszystkim dlatego, że tornister Step by Step, model Light 2, który razem z córeczką poznawałyśmy bliżej w trakcie testu, jest bogaty w rozwizania znane z najnowszych plecaków sportowych. Podobnie, jak one, umożliwia przeniesienie ciężaru w lekkiej, dobrze przemyślanej konstrukcji.
Zacznijmy od poczatku, czyli od danych technicznych:
Waga tornistra Step by Step Light 2 to 900g. Jak na solidną konstrukcję, z usztywnianym dnem, szerokimi, podwójnie regulowanymi szelkami i grubszymi, stabilnymi bokami, zejście poniżej kilograma uważam za świetny wynik, tym bardziej, że reszta kontrukcji pracuje na to, żeby było jak najbardziej ergonomicznie.
Szczególnie podoba mi się możliwość podwójnej regulacji szelek. To, że długość pasków ma duże znaczenie dla ergonomii i wygody, wiedza i czują wszyscy. Step by Step Light 2 jest wyposażony w regulację długości, umiejscowioną w dolnej częsci szelek. Ale to, czy plecak lub tornister będzie przez nas odbierany jako wygodny, zależy również od kształtu i gabarytów barków oraz pleców, a dla nich największe znaczenie ma po prostu dobre przyleganie, dzięki któremu ciężar rozkłada się bardziej równomiernie. Za dopasowanie do górnej czesci pleców w modelu Light 2 odpowiada regulacja w górnej części szelek (jest to klamerka ze ,,ściąganym" paskiem). Warto wspomnieć, że przydługie paski mogą być z łatwością ujarzmione przy pomocy haczyków, znajdującej się mniej więcej w 1/3 długości szelki. Dzięki temu nie tracimy wygody, nawet, gdy musimy ściągnąć je maksymalnie, by dopasować tornister dla mniejszego dziecka. Kolejnym elementem, który pomaga w wygodnym rozłożeniu ciężaru jest regulowany klamerką pas piersiowy. Zakres regulacji jest dość szeroki, a moja 6-letnia przyszła pierwszoklasistka, bez trudu stwierdziła, które ustawienie najbardziej jej odpowiada. Dodam jeszcze, że paski są dobrze dopasowane do klamerek, nie pojawiają się luzy, a matowa struktura plastiku sprawia, że nic się nie przemieszcza, a nasze ustawienie klamerek nie zmienia się w trakcie noszenia.
Najtrudniejszą obietnicą, jaką miał spełnić tornister, wydawało mi się dopasowanie do potrzeb rosnącego dziecka. Szelki szelkami, wiadomo, że ich długość można zmienić, ale co np. z wysokością pasa piersiowego, która również powinna być inna? Okazuje się, że i na to jest zmyślny patent. Pas piersiowy umocowano w ruchomy sposób (na poniżej podlinkowanym zdjęciu), dzięki czemu można dopasować go do rosnącej wzdłuż i wszerz pociechy. Drugim ważnym elementem jest też wysokość szelki, czyli górna regulacja, o której wspominałam już w poprzednim akapicie. No cóż, część rodzicielskich dylematów zostaje zdjęta w ten sposób z naszej głowy. Przyznam, ze wolę zastanawiać się nad tym, czy rękawek nie jest już przykrótki niż rozważać, czy dziecko nie ma przypadkiem nieodpowiedniego rozmiaru tornistra. W kocu pierwsze grozi jedynie chwilowym ,,obciachem", a drugie, niestety, może odbić się na stanie zdrowia pleców...
Wnętrze tornistra jest urządzone i przemyślane równie praktycznie, jak jego konstrukcja zewnętrzna. Blisko pleców znajdziemy kieszeń, w której można umieścić najcięższe książki noszone przez dziecko do szkoły. Jest to rozwiązanie proste, ale niezwykle przydatne, ze względu na to, że im bliżej naszych pleców znajdzie się ciężar, który mamy przenieść, tym mniej wysiłku musimy w to włożyć. Przed chaotycznym przemieszczaniem się książek chroni również przedłużone, usztywnione dno.
Dobrze pomyślano także o kształcie i materiale ścianki tornistra, która przylega bezpośrednio do pleców. Zaopatrzono ją w spora warstwę elastycznej, lekkiej gąbki, podzielonej na cztery moduły i pokrytej siateczką. Plecy dziecka mają dzięki temu rozwiązaniu dostęp do przepływu powietrza, a na szczególną uwagę zasługuje wolna przestrzeń wzdłuż całego kręgosłupa.
Myśląc o dziecku powracającym ze szkoły, szczególnie, gdy okolica nie jest dobrze oświetlona, warto zwrócić uwagę ile i jakich odblasków posiada jego ubranie, torniste i buty. Tornister Step by Step Light 2 wyposażono w odblaskowe taśmy, które znajdują się z przodu, z boku i na szelkach, co oznacza, ze noszące go dziecko jest dla kierowców widoczne z każdej strony. Są to szerokie i dość duże odblaski, ale zarazem zgrabnie i estetycznie wkomponowane w całość tornistra.
Jeśli chodzi o całą staranność wykonania, naprawdę nie ma do czego się przyczepić. Nie uświadczymy tu żadnych wystających nitek, krzywych szwów, niedopasowanych pasków i klamerek, źle wszystych aplikacji czy lamówek. Materiał jest gruby i zwarty, ścianki - stabilne, szelki - idealnie równe, paski - doskonale wykończone. Obsługa nie stanowi wyzwania dla małych łapek, ponieważ wszystko, od regulacji, po zapięcie, chodzi z lekkością i przy minimalnym wkładzie siły.
Na koniec dodam jeszcze, że niemałym zdziwieniem jest dla mnie to, że tornister szczerze podoba się i córce i mnie ;) Jest tu idealne wyważenie między tym, co kolorowe, wesołe i atrakcyjne i dla oka dziecka, a walorem praktycznym w postaci niewielu jasnych, łatwo brudzących się fragmentów i harmonią całej kolorystyki. Niby mamy i aplikacje i ozdobne suwaki, sporo klamerek, ale trzeba przyznać, że dzięki spójnej kolorystyce i matowemu wykończeniu jest to wszystko ładne i ze smakiem :)
Cóż, jako mama, powiem tylko, że z właściwym sobie chłodnym realizmem, spodziewałam się przy szukaniu tornistra większych problemów ;) Dzięki familie.pl nie tylko problemów nie było, ale i nie mam poczucia, że trzeba było nagiąć jakieś wymagania. Kontrukcja jest genialna, jakość najwyższa, a estetyka spójna i przyciągająca wzrok. Cieszę się, że od czasów, kiedy sama szłam do szkoły, wiele rzeczy zmienia się w edukacji po prostu na lepsze i jestem miło zaskoczona tym, że znacznie lepsze są też tornistry.
Pozostaje mi tylko podziękować Pracownikom familie.pl, firmie Step by Step i życzyć pociechom pozostałych Testerów samych miłych dni w szkole!