Pamiętasz swoją pierwszą Walentynkę? Od kogo Ona była?
A Twoje dziecko? Ma już pierwszą miłość i robi kartkę walentynkową?
Powspominajmy i poplotkujmy troszkę o dzieciach :)
13 lutego 2015 15:28 | ID: 1191197
Eh niestety z pamięcią u mnie kiepsko jeśli chodzi o tak odległy czas, więc nie wiem ani od kogo była ta pierwsza, ani do kogo pierwsza moja...
Za to dzieci dziś zaczynają szybko hehe, w Przedszkolu Kubuśka działała dziś poczta Walentynkowa :)
A jeśli chodzi o Jego "miłość", to kiedy na naszym ślubie poznał dziewczynkę o imieniu Lena, to chcąć mi coś powiedzieć o drugiej znanej mu wcześniej Lenie oznajmił mi, ale to nie ta Lena mamo, to ta co mnie kocha :), tak więc pierwsza miłość już mu się "przytrafiła"
13 lutego 2015 17:44 | ID: 1191258
Pamiętam, dostała w ostatniej klasie podstawówki! Wszystkie dziewczyny chciały zobaczyć.. pewnie mi troszkę zazdrościły a ja byłam strasznie spanikowana, przejęta i czerwona jak buraczek! Chyba tego nigdy nie zapomnę..
Ale kiedy wysłałam, tego to juz nie pamiętam..
13 lutego 2015 19:28 | ID: 1191276
jak dostałam pierwszą walentynkową kartkę miałam 14 lat ,i zakochał się we mnie ,i tak szalał i się zachwycał ,ale ja nie byłam gotowa na takie poważne uczucia, wyznania ,spacery,a pocałować się hi hi ,śmieszyło mnie to wszystko w tym wieku te zabiegi miłosne .
pierwszą ,poważną walentynkę wysłałam mając 16 lat bo chyba wtedy zakochałam się pierwszy raz ,i jak szybko się zakochałam ,tak szybko się odkochałam ,chłopak wygląd super ,ale głow nie na karku i poznając jego zachowanie ,niepoważanie sytuacji zniechęciło mnie .
wysyłałam walentynki jednak traktowałam je jako wyrażenie koleżeńskie ,a niżeli miłostkowe i nawet jako 12 -nasto latka szłam na pocztę i słałam je i mamie i przyjaciółce i fajnemu koledze .zawsze lubiłam ,to święto ,te uczucia i miłości i w tym dniu każdy by chciał usłyszeć ,czy przeczytać fajna jesteś,super koleś z Ciebie i chciałam ,każdego mi bliskiego obdarować przy tej okazji miłym słowem ,a nie wyznaniem miłosnym ,choć dziś mając męża i dzieci wyznaję tylko jemu i dzieciakom jak bardzo ich kocham i nie tylko w walentynki ,ale każdego dnia daję im do zrozumienia ,że są ważni ,zależy mi na nich ,staram się bo miłuję ,i szleńczo ich kocham i w tym szaleństwie miłosnym krew za nich przeleję ,wszystko zrobię .
mówię swojej mamie ,że też ją kocham ,jest dla mnie ważna i kocham ją za to kim jest,choć nie zawsze jest kochanie ,czasem są i niesnaski.
tak na powżnie zakochałam się mając 19 lat ,rozstaliśmy się jak miałam 21.
w wieku 25 lat zeszły się drogi moje i mojego M ,którego znam od dawna ,odnowiliśmy znajomość i każde walentynki są wyjątkowe ,każda rocznica i każdy rok utrwalaja i cementują nasz związek .
13 lutego 2015 19:53 | ID: 1191291
Za moich czasów Walentynek się nie obchodziło ale córka to i owszem dostawała Walentynki i obdarowywała nimi przeważnie swojego przyszłego męża a naszego obecnego zięcia...
Młodszy syn również od swojej dziewczyny zawsze dostaje coś na Walentynki... starszy jakoś nie pamiętam by to święto celebrował...
Były karteczki, poduszeczki, pluszaki z czerwonym serduszkiem , lizaki czerwone w kształcie serca , bukiety kwiatów, słodkości, kubeczki oraz wyjścia na romantyczne kolacje czy nawet wyjazd do Karpacza, jaki swego czasu córka z zięciem sobie na Walentynki zafundowali...
13 lutego 2015 20:14 | ID: 1191319
ja swoim bliskim dziś kupiłam skromne upominki z okazji tego święta i dodatkowo po lizaku serduszku ,a dla mamusi serduszka z adwokatem :)
13 lutego 2015 21:38 | ID: 1191393
pamiętam,dostałąm ją od chłopaka, który była na służbie w wojsku. Mam ją do tej pory. Taki sentyment, mimo, że 10 lat juz nie jestem z nim:)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.