Każde dziecko jest inne i w danych sytuacjach zachowuje się inaczej... Na pewno metoda na tzw. cukierka nie jest wskazana a bardziej odpowiednie podejście do zaistniałej sytuacji...
Tak jak pisze Ania - chcesz bajeczkę to najpierw trzeba posprzątać zabawki - to bardziej do mnie przemawia i tak starałam się postepować z moimi dziećmi chociaż aż takiego problemu nie było...
Oliwka z kolei już od małego tak ma, że jak jej się powiedziało, że tego nie można ruszać czy tak nie robić to nie trzeba było powtarzać jej dwa razy...
Ziemuś z kolei to już inna bajka - ten to potrafi "wymuszać" czasami nie krzykiem a śmiechem... i weź takiemu nie daj co chce... he he he...
Powoli jednak i on zaczyna być bardziej posłuszny... a charakterek to ma... ojjjj ma...
Tymcio już spokojniejszy jest... jak będzie dalej to zobaczymy...