4 grudnia 2008 11:27 | ID: 10762
6 grudnia 2008 15:40 | ID: 10903
26 lutego 2011 12:17 | ID: 431037
Powiem to tak dziecko chore na ADHD traktowane jest niesprawiedliwie przez nauczycieli poniewaz sama nieraz sytuacja przerasta nauczycieli dziecko krzyczy,biega ,nie slucha sie, czasem ma wlasny swiat ale to nie daje prawa by zmienialo od razu szkole powinno byc w naszych szkolach wiecej psychologow pedagogow ktorzy pomoga doradza a nie ze od razu dziecko jest nioe dobre ,jest nie wychowane lub zle nie mozna tak osadzac bo czasem mozna bardzo sie pomylic.
26 lutego 2011 12:29 | ID: 431045
śmieje się że moj synek ma ADHD ale tylko zarty bo wiem ze ta choroba jest naprawde nie miła znam panią ktorej wnuczna cierpi na adhd trzeba ja ciagle pilnowowac jak wpada w szal to gryzie bije masakra
26 lutego 2011 14:58 | ID: 431157
W klasie gdzie jest dziecko z ADHD powinien być nauczyciel wspomagający, aby kiego dziecko pomógł takiemu dziecku przyswoić materiał i żeby pomógł mu po prostu czuć się akceptowanym dzieckiem. Takie dzieci najczęściej traktowane są jak wyrzutki społeczeństwa, bo "przeszkadzają"
16 listopada 2011 17:31 | ID: 683223
Co to znaczy ADHD dziecko energiczne ok ale jak to jest możliwe że wpada w taki szał i nie da się uspokoić podam trzy przykłady różnych dzieci: moja córka do 3 prawie 4lat zachowywała się tak: podnosiła mi spódnice w miejscu publicznym i się śmiała ze mnie jak brałam ją na ręce by nie biegała po kościele ścigała lub rozpinała mi bluzke jak jej zwracałam uwage to mi się śmiała prosto w oczy ,zrywała firanki z żabek patrząc na mnie i się śmiejąc,starałam odwrócić jej uwagę czymś innym ,kładła się w sklepie na podłodze jakby miała jakiś atak furi,nie dało się zrobić zakupów była za energiczna nie bała się biegać sama między regałami w super markecie ,kiedyś z koleżanką stałam na przystanku jej dziecko siedziało grzecznie moje biegało wokoło a ja za nią huśtała sie skakała tak sobie pomyślałm ale ludzie mają grzeczne dzieci ,moja cierpliwość była wykończona praktycznie już jej nie miałam od 3 do 4 roku życia były kary 4minuty stania w kącie ,zakaz oglądania bajek nie chodziliśmy na imieniny mówiłam córce że źle się zachowuje przy ludziach więc siedzimy w domu ,po każdym wybryku w miejscu publicznym była w domu rozmowa i kara trwało to rok czasu ,córka ma 8lat nadal jest energiczna ale już wie jak ma się zachowywać ,w klasie ma kolege który ma ADHA pierwszy rok z tym dzieckiem był fatalny chłopak przeklinał do nauczycieli ,dzieci musiały mu ustepować co sprawiło że nikt się z nim nie bawi mimo że już trzy lata się uczą razem ,nauczyciele traktują to dziecko inaczej niż inne dzieci ma niższe stopnie nie u wszystkich nauczycieli są wyjatki ,zaskakuje mnie zachowanie tego dziecka zawsze uśmiechnięte ,mało wiemy o tych dzieciach ,przeszkadza w czasie lekcji lub się bawi sam na środku klasy ,zaskakuje mnie tylko jedna sprawa córka mówi że na lekcji religi i informatyki chłopak jest grzeczny więc co jest grane? Ksiądz trzyma dyscypline Pan od informatyki równierz ,takich dzieci nadpobudliwych w klasie jest 3 ale na relidze jest cisza idealna .Kolejne dziecko które znałam było u mojej koleżanki do 7 roku zycia chłoapak dawał nieźle w kość mamusi wyjechała za granice i zwrot o 180stopni nauczyciele wezwali rodziców Pani na wstępie poinformowała że nie interesuje ją jacy oni są ale ich dziecko mieli następujące zadanie chwalić ,chwalić, dopingować zero krytyki dziś chłopak ma 10lat dobry uczeń ,dyplomy nagrody ,w Polsce szkoła skierowała chłopaka do psychologa nie pomogło ,nauczyciele ciągle cxhłopaka krytykowali za granicą całkowity zakaz krytykowania dzieci w szkole.
16 listopada 2011 23:57 | ID: 683468
CHODZILAM DO SZKOŁY Z CHLOPAKIEM CO MIAL ADHD CZASEM SIE STRASZNIE ZACHOWYWAL.
A TERAZ DAJE KOREPETYCJI 5 KLASISCIE ZE STWIERDZONYM ADHD
I UWAZAM ZE ZALEZY OD DZIECKA W POROWNANIU 5 KLASISTA NIEJETS AGRESYWNY A MOJ KOLEGA STRASZNIE BYL. mYSLE ZE NAUCZYCIELE POWINNI POSIADAC PRZESZKOLENIE BY UMIEC RADZIC SOBIE W TAKICH SYTACJACH ALE SZKOLA SPECJALNA ODPADA PRZECIERZ ONE NIE SA JAKIES CHORE ALBO UPOSLEDZONE. nIEOBRAZAM OCZYWISCIE TU NIKOGO ALE UWAZAM TO ZA KRZYWDZACE DLA OSOBNIKA Z ADHD
21 listopada 2011 21:47 | ID: 686758
Dzieci z ADHD dzielimy na dwie grupy te ze wzmożoną aktywnością,które muszą być w ciągłym ruchu,przez co nie umią się skoncentrować na danej czynności,i dzieci co całą lekcję grzecznie wysiedzą w ławce ale też mają problem z koncentracją bo wszystko ich rozprasza np ptaszek za oknem,dziecko pierwsze by poleciało go obejrzeć przez co przeszkadza sobie i całej klasie,dziecko 2 będzie patrzyło na ptaszka z ławki więc klasie nie przeszkadza tylko sobie.
Dzieci z ADHD zwracają uwagę na drobne szczeguły na które my nie zwrucilibyśmy bo jest to mało istotne.
Jeśli chodzi o szkołę to wszystko zależy od nauczyciela jak się trafi na dobrego i od początku pokaże tym dzieciom,rodzicom z klasy że to też uczeń to i oni tak go będą traktować,a jak nauczyciel będzie sam chciał się pozbyć "problemu" to będzie wszystkiego się czepiał,niestety tych drugich nauczycieli jest więcej.
21 listopada 2011 22:05 | ID: 686771
Pracowała z dzieci z ADHD. Wiem, że traktowane są różnie, w różnych szkołach.
Do prywatnej lub społecznej mogą się nie dostać. Wiem to, że tak się robi. Tam mają sporo do powiedzenia rodzice i nauczyciele boją się przyjmować takie dzieci.
W szkołach publicznych są przyjmowane i wtedy dobrze dla tego dziecka jak trafi na dobrego wychowawcę, dyr oraz mądrych rodziców. Do pracy z takim urwisem jest potrzebna praca wszystkich tych osób. Bo jak nauczyciel i rodzic nie są wstanie się dogadać, to uczeń taki traci i może mieć straszne dzieciństwo.
Niestety wiem z doświadczenia jak to wygląda. Sama w klasie miałam chłopca, który jak miał napad to trzymałam go za rękę i pisałam na tablicy. Na przerwie kilka razy wchodził nam na okno i mówił, że skoczy - wtedy oddawałam sprawę w rece psychologa i dyr. Ja miałam pozostałe dzieci na głowie. Jak udało się naszej dyr załatwić pomoc to siedziała taka studentka z nim w ławce, ale nie na każdej lekcji, nie każdego dnia. Tak to wygląda.
Rodzice innych dzieci bardzo się bali i wielokrotnie prosili o zmianę klasy.
A opiekunowie nie zawsze dawali leki tak jak trzeba ;(
Sprawa nie jest prosta. Ale te dzieci mogą normalnie pracować, tylko bez mądrego wsparcia dorosłych nie uda się.
22 listopada 2011 02:44 | ID: 686852
W wielu sytuacjach rodzice załatwiają swojemu cudnemu dziecku papierek i wmawia, że teraz może robić co chce, bo ma ADHD i mu wolno. A nauczyciele nie dają sobie rady, więc łapią się czego popadnie.
Moja mama była nauczycielem w przedszkolu i miała urwisa ze stwierdzonym ADHD. Jednak zdrowe podejście rodziców, którzy szukali w nauczycielu pomocy, pozwoliło na to, że po roku spędzonym w grupie mojej mamy dziecko utraciło „przywileje” i papierek – nie ma już ADHD, ku pozytywnemu zdziwieniu rodziców. ;-)
Dzieci z ADHD mają co prawda większe wymagania dotyczące zwracania na nich uwagi niż zwykłe dziecko, ale z ADHD da się wyleczyć. Ale przede wszystkim potrzebna jest odpowiednia postawa rodziców.
22 listopada 2011 17:45 | ID: 687368
W wielu sytuacjach rodzice załatwiają swojemu cudnemu dziecku papierek i wmawia, że teraz może robić co chce, bo ma ADHD i mu wolno. A nauczyciele nie dają sobie rady, więc łapią się czego popadnie.
Moja mama była nauczycielem w przedszkolu i miała urwisa ze stwierdzonym ADHD. Jednak zdrowe podejście rodziców, którzy szukali w nauczycielu pomocy, pozwoliło na to, że po roku spędzonym w grupie mojej mamy dziecko utraciło „przywileje” i papierek – nie ma już ADHD, ku pozytywnemu zdziwieniu rodziców. ;-)
Dzieci z ADHD mają co prawda większe wymagania dotyczące zwracania na nich uwagi niż zwykłe dziecko, ale z ADHD da się wyleczyć. Ale przede wszystkim potrzebna jest odpowiednia postawa rodziców.
zgadzam się, praca rodziców, terapia i nauczyciele - to sukces dla dziecka z ADHD
22 listopada 2011 17:57 | ID: 687383
W wielu sytuacjach rodzice załatwiają swojemu cudnemu dziecku papierek i wmawia, że teraz może robić co chce, bo ma ADHD i mu wolno. A nauczyciele nie dają sobie rady, więc łapią się czego popadnie.
Moja mama była nauczycielem w przedszkolu i miała urwisa ze stwierdzonym ADHD. Jednak zdrowe podejście rodziców, którzy szukali w nauczycielu pomocy, pozwoliło na to, że po roku spędzonym w grupie mojej mamy dziecko utraciło „przywileje” i papierek – nie ma już ADHD, ku pozytywnemu zdziwieniu rodziców. ;-)
Dzieci z ADHD mają co prawda większe wymagania dotyczące zwracania na nich uwagi niż zwykłe dziecko, ale z ADHD da się wyleczyć. Ale przede wszystkim potrzebna jest odpowiednia postawa rodziców.
zgadzam się, praca rodziców, terapia i nauczyciele - to sukces dla dziecka z ADHD
Zeby to jeszcze wszyscy zrozumieli.....
22 listopada 2011 18:22 | ID: 687399
W wielu sytuacjach rodzice załatwiają swojemu cudnemu dziecku papierek i wmawia, że teraz może robić co chce, bo ma ADHD i mu wolno. A nauczyciele nie dają sobie rady, więc łapią się czego popadnie.
Moja mama była nauczycielem w przedszkolu i miała urwisa ze stwierdzonym ADHD. Jednak zdrowe podejście rodziców, którzy szukali w nauczycielu pomocy, pozwoliło na to, że po roku spędzonym w grupie mojej mamy dziecko utraciło „przywileje” i papierek – nie ma już ADHD, ku pozytywnemu zdziwieniu rodziców. ;-)
Dzieci z ADHD mają co prawda większe wymagania dotyczące zwracania na nich uwagi niż zwykłe dziecko, ale z ADHD da się wyleczyć. Ale przede wszystkim potrzebna jest odpowiednia postawa rodziców.
zgadzam się, praca rodziców, terapia i nauczyciele - to sukces dla dziecka z ADHD
Zeby to jeszcze wszyscy zrozumieli.....
rodzice to podstawa, terapia - oni chyba wiedzą co robią, nauczyciele - liczę, że są tacy jak ja ;) i moja dyr ;)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.