Z odpornością różnie bywa - u nas np wcześniej było niewłaściwe leczenie i mamy teraz moocno przerośnięty trzeci migdał. Przedszkole = choroby i nic się na to nie wskóra, choć przyznam się, że w ubiegłym roku połączenie rutinoscorbinu i padmy długo pozwoliło nam nie chorować - kwestia odporności jaką nabędzie dziecko. A na katar dobre są też inhalacje a nie antybiotyk od razu. Trzeba tylko najpierw określić źródło kataru bo czasem to nie jest tylko przeziębienie ale i zatoki zaatakowane wirusowo.
Ogólnie - mimo, że Dośka potrafiła nieustannie mi chorować wrzesień, październik, listopad to i tak nie wypisywałam jej z przedszkola - za bardzo widziałam jaką radość daje jej przedszkole i jak o wiele lepiej się rozwija dzięki niemu.