Dużo pomysłów zajęć powyżej, ale gdzie zajęcia w domu z rodzicami? Z mamą w kuchni, z tatą w garażu lub w piwnicy? Czy na to jest czas i siły gdy dziecko do domu z różnych zajęć pozalekcyjnych, wraca wieczorem? Proszę mnie źle nie zrozumieć-dziecko powinno rozwijać swoje talenty, zainteresowania ale bieganie z jednych zajęć na drugie to przesada. Syn 10 lat chodził do ogniska muzycznego, potem do szkoły. Miał talent i chciał to robić. Poza tym wolny czas spędzał z nami, gdy podrósł spotykał się z rówieśnikami ale zawsze był czas na wspólne wyjazdy, prace domowe itd. Teraz nie mam problemu, gdy przyjeżdża, odwiedzamy rodzinę, pomaga w tym co trzeba. I jestem bardzo szczęśliwa, że mam w nim wszelką pomoc - gdy np. 2 tyg przyjechał aby wyręczać mnie gdy złamałam rękę.