21 marca 2010 07:52 | ID: 174545
6 czerwca 2011 14:32 | ID: 551496
A wracając do tematu Anitki o sąsiadce to Anitko Twój w porównaniu z tym to "pikuś" - nie przejmuj się... Tu dopiero postawa mamusi świadczy o wychowaniu swoich "różowych" córeczek...
6 czerwca 2011 14:33 | ID: 551497
Kolor różowy:)Moja Dominisia ma większość takich ubranek.Posiada tez w innych kolorach ale mniej.Czasami trudno coś kupić w innym kolorze.Osobiście nie przepadam za tym kolorem i w mojej szafie jest tylko jedna letnia bluzka i to bardzo jasna.Ale jeżeli Dominisi będzie się on podobał jak bedzie starsza to nie bede miała nic przeciwko aby kupować jej ubranka tego co wiem:)A z tego co słyszałam prawie każda mała dziewczynka przechodzi w swoim życiu miłość do koloru różowego:)
6 czerwca 2011 15:11 | ID: 551559
To prawda, że ciężko na dziale dziewczęcym znaleźć ubranie bez choćby różowej wstawki, ale uważam jednocześnie, że jest to bardzo praktyczne, bo przynajmniej wszystko do wszystkiego pasuje ;) Co z tego, że kupiłam córce śliczną turkusową bluzkę, granatowo-czerwoną sukienkę i żółto-zieloną tunikę, jak trudno mi to z czymkolwiek skomponować, o dopasowaniu kolorystycznym do różowych sandałek nawet nie mówiąc ;) Sandałki są jakie są, dopasowane kolorystycznie do większości garderoby, drugich nie będę kupować ;)
Także u nas różu jest sporo, chociaż nie powiedziałabym, żeby córka ubierała się cukierkowo-lolitkowacie ;)
(to takie przykładowe szmaty z mojego ulubionego sklepu).
Ogólnie to podobają mi się też ubrania z endo, tam jest bardzo mało różu, ale problem ten sam, co z turkusową bluzką: pasują głównie do jeansów ;)
http://endo.pl/kategoria/2-dla-dziewczynki/grupa/8-bluzki-i-t-shirty.html
A że wolę założyć młodej różowe wygodne legginsy niż jeansy (córka ma je w 100 wersjach ;) , od długich, poprzez rybaczki, kolarki, po zupełnie krótkie), to sobie już n-ty raz odpuszczam, chociaż ta bluzka ma mały różowy akcencik, i już by się nadawała ;)
No dobra, bądź co bądź: ja tam tego nieszczęsnego różu aż tak nie krytykuję ;) A jak się
uprę, to i na dziale chłopięcym potrafię buszować ;)
8 czerwca 2011 10:50 | ID: 553625
Wczoraj byliśmy u lekarza. I wywiązała się dyskusja między Mamami, bo na poczekalni byli sami chłopcy :)) Oj, biedne te nasze chłopaki, gdzie Oni żony poznajdują hhihi. Aż tu jedna Mama (która dotąd milczała), wyciąga z wózka swoją dzidzię w różowej koszulce. Wszystkie Mamy nagle z radością zakrzyknęły: "O, jest jedna dziewczynka". A Mamusia na to: "Nie, to jest chłopczyk" :D
8 czerwca 2011 11:44 | ID: 553710
Wczoraj byliśmy u lekarza. I wywiązała się dyskusja między Mamami, bo na poczekalni byli sami chłopcy :)) Oj, biedne te nasze chłopaki, gdzie Oni żony poznajdują hhihi. Aż tu jedna Mama (która dotąd milczała), wyciąga z wózka swoją dzidzię w różowej koszulce. Wszystkie Mamy nagle z radością zakrzyknęły: "O, jest jedna dziewczynka". A Mamusia na to: "Nie, to jest chłopczyk" :D
Hehehe - dobre
8 czerwca 2011 11:59 | ID: 553722
A ja dzisiaj kupiłam Oliweczce swetro - bluzę oczywiście różową oryginalną Barbie... Nie mogłam się oprzeć...
8 czerwca 2011 12:00 | ID: 553724
Jest róż i róż, jako dodatek akceptuję, choć nieraz się nieźle nachodzę, by kupić inny kolor ;)
Ale rozwala mnie, różowe dziecko od stóp do głów, w różowym wózku, z różowym kocykiem i różową mamą...
8 czerwca 2011 12:10 | ID: 553738
Jest róż i róż, jako dodatek akceptuję, choć nieraz się nieźle nachodzę, by kupić inny kolor ;)
Ale rozwala mnie, różowe dziecko od stóp do głów, w różowym wózku, z różowym kocykiem i różową mamą...
... na pewno - rozsądek i umiar musi być... popieram
23 czerwca 2011 21:43 | ID: 569576
Kiedyś rózowy był dla chłpców od kilku lat wszystko się zmieniło, z bajek to chyba wyszł.
Jezus był ubrany w różowe szaty a Matka Boska w niebieskie, ale w dzisiejszych czasach wszystko do gory nogami. Nawet mój 5 latek nie pozwoli by na jego ubraniu gdzie kolwiek był róż.
23 czerwca 2011 22:01 | ID: 569592
chcialam oddac dziewczynie ubranka ale ona ma chlopca a u mnie SAME rozowe....
23 czerwca 2011 22:04 | ID: 569594
chcialam oddac dziewczynie ubranka ale ona ma chlopca a u mnie SAME rozowe....
... u nas Oliweczk ma bardzo kolorowe ciuszki - dzisiaj np, była ubrana na szaro-biało...
23 czerwca 2011 22:05 | ID: 569597
chcialam oddac dziewczynie ubranka ale ona ma chlopca a u mnie SAME rozowe....
... u nas Oliweczk ma bardzo kolorowe ciuszki - dzisiaj np, była ubrana na szaro-biało...
no i jowce tez kupuje juz kolorowe ubranka.
np dzis miala-rozowe body , leginsy niebieskie i sukienke dzinsowa...
23 czerwca 2011 22:06 | ID: 569599
chcialam oddac dziewczynie ubranka ale ona ma chlopca a u mnie SAME rozowe....
... u nas Oliweczk ma bardzo kolorowe ciuszki - dzisiaj np, była ubrana na szaro-biało...
no i jowce tez kupuje juz kolorowe ubranka.
np dzis miala-rozowe body , leginsy niebieskie i sukienke dzinsowa...
I tak trzymaj...
27 czerwca 2011 17:33 | ID: 572296
Nie wiem dlaczego tak się utarło, że róż jest dla dziewczynki, a niebieski dla chłopca. U nas również kupowaliśmy Julce różowe ubranka, ale gdy miała około 3 lat to zaczęła używać do malowania tylko koloru fioletowego i od tego czasu jest to jej ulubiony kolor.
Gdy uczestniczy w zakupach to zawsze wybiera rzeczy fioletowe (zabawki również) jeśli tylko są dostępne. Z tego mój wniosek, że należy dziecka zapytać jaki jest jego ulubiony kolor, a dopiero później kupować, bo może się okazać, że dziecko do różu po prostu się przyzwyczaiło, a jego ulubionym kolorem jest np. zieleń.
27 czerwca 2011 18:37 | ID: 572327
Julka ma sporo różowych ubrań, ale nie tylko. Ma rzeczy we wszystkich kolorach, a nie rzadko nosi na podwórku coś typowo po chłopcu.
27 czerwca 2011 21:37 | ID: 572497
Gabi ma najróżniejsze kolory. Fakt różowych też ma sporo. Ale ja lubię dziewczynki w różu.
7 sierpnia 2011 22:42 | ID: 606615
A mój Szymuś ma różowy smoczek Dostał Go od Babci (mojej Rodzicielki), która na moje pytanie: "Różowy? Przecież różowy jest dla dziewczynek?" odpowiedziała: "Pierwsze słyszę"
8 sierpnia 2011 10:13 | ID: 606797
nienawidze różu, oczywiście kilka ubranek znalazłoby się w tym kolorze w szafie Amelki, ale większość jednak jest w odmiennych kolorach. Wszystkie akcesoria jakie jej kupuje są w kolorze zielonym ;]
8 sierpnia 2011 10:47 | ID: 606818
Ja dla Zosi też raczej nie kupuję różu, chyba że dostanie coś od kogoś w tym kolorze, to nie wybrzydzamy, ale generalnie obie nie lubimy tego koloru. Za to wszelkie odcienie zieleni i 'kawy z mlekiem' uwielbiamy :)
8 sierpnia 2011 11:28 | ID: 606848
Ostatnimi czasy Oliweczka chodziła przeważnie w kolorze białym, żółtym i zielonym...Róż już nie jest dominujący
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.