Zamawiałam ostatnio nasiona, szykując się na kolejny rok w moim pięknym ogrodzie i postanowiłam wziąć też kilka paczek z serii dla dzieci. Michaś ma dopiero 5 lat, ale stwierdziłam, że jeśli ma się czymś zainteresować na poważnie, to jest to odpowiednia pora na próbę zaszczepienia w nim miłości do roślin. Co myślicie? Nie jest to trochę za wcześnie? A może nie powinnam mu narzucać co ma robić a czego nie? Tylko, że nie podsuwając mu pomysłów i nie pokazując świata, może nigdy nie odkryć tego, co tak naprawdę go interesuje... Dla zaciekawionych podsyłam stronkę z nasionami z serii dla dzieci:
( Wymoderowano)
pozdrawiam
Mama Michasia