Zasugerowała mi to pani w przedszkolu bo z Przemkiem od początku roku są problemy. Jest dosyć emocjonalnym dzieckiem, na bariery reaguje agresją. Jak np ktos w przedszkolu bawi się zabawką która on akurat chce to potrafi podbiec, uderzyc i wyrwać zabawke. Jak pani ogłasza koniec zabawy i np prace w zeszytach cwiczen i pisanie szlaczków to potrafi sie rzucic na dywan i kopac powietrze w złosci. Nie pomagają ani prośby ani groźby, w skrajnych przypadkach potrafi nawet panią wyzwać od najgorszych, ja nawet nie wiem skad zna takie slowa bo w domu sie nie przeklina, moze inni koledzy mu podpowiedzieli. Po ostatnim takim wybryku jak przyszłam po niego to pani mi wyskoczyła z tym psychologiem. Chyba troche przesadza, duzo jest niegrzecznych dzieci, to taki okres buntu przeciez a nie od razu choroba psychiczna. Zdenerwowała mnie.