Ratunku! Dziecko sika w majtki w przedszkolu!

Aga a dawno Mała odpieluchowals??? no i nie mart sie na zapas...przecierz ani to nie Twoja wina ..anie nie wina Małej..bo przecierz nie robi tego celowo.

a to za sikanie dziecka z przedszkola wyrzucaja..jest na to jakiś przepis???

Odpieluchowana jest juz od roku, od tamtych wakacji.

Pieluchę zakładam tylko na noc..., bo0 jeszcze w nocy córka dużo siusia.

Dziś mąż poszedł ją odebrać i mówił, że wychowawczyni była zdenerowana tym sikaniem i powiedziała, aby np zrobic dziecku przerwę od przedszkola lub z nią porozmawiać....

Tak naprawdę Natalka zaczela się "zapominać", jak urodził się Tomek, ale my go specjalnie nie wyróżniamy, tylko widzi starsza, że on w pampersach.

Podobno jest tak, że pani zwraca jej uwagę: Natalka idź zrób siku. Ona mówi: Nie chcę, a za chwilę stoi w kałuży :( Nie wiem, co jest grane...

Myślę, że Natalka może mieć powikłania po przemoczeniu lub przemarznięciu nóżek i ma po prostu przeziębiony pęcherz a pogoda temu sprzyja.Jak to babcia - radzę wygrzać nóżki i pupcię,stopy nasmarowac olejkiem kamforowym. Jak nie pomoże to na pewno nie zaszkodzi.W tym wieku zdrowe dziecko tak czesto nie sika.No i oczywiście proszę zrobić posiew moczu to całkowicie wyjaśni sprawę.

 Wygrzejemy na pewno.

Mam jeszcze jedno pytanie, apropo babci :)

Moja babcia twierdzi \, że witamina C może oddziaływać moczopędnie na dziecko, a ostatnio witaminę C Natalka przyjmuje...

To prawda, ale nie aż tak bardzo, żeby dziecko nie zdążyło do łazienki..

Aga z uwagi, że pracuję w przedszkolu i mam do czynienia z małymi dziećmi od 2 latek więc pytamy same takie dzieciaczki czy chcą siku robimy to od 1 dnia września. poproś zatem Panią żeby częściej pytała a wykładzina się spierze. mam nadzieję, że nie krzyczy na Twoje dziecko jak się zesika bo może się jej bo

Powiedziała mi właśnie, że boi się pani :(

Dla mnie nie jest problemem wozić dwoje dzieci do niani, tylko że dziecko na tym straci.

Najdziwniejsze jest to, że Natalka już pół roku chodziła do przedszkola, ale grupa była mniejsza.... 

Jak szła drugi dzień do przedszkola powiedziała, że pani nie lubi... Później jej przeszło... A teraz znów...

Ja też jestem nauczycielem, ale widzę że coś jest nie tak...

I nie muszę 7 godz z dzieckiem w przedszkolu siedzieć, żeby widzieć, że jak wchodzi do grupy to jest wycofana i nie lgnie wcale do dzieci.... 

Jest indywidualistką... Ona woli sama cichutko w kąciku sobie coś tam robić, jest bardzo spokojnap- może stresuje się.

Jutro porozmiawiam z panią

Córka sąsiadki (3lata) mimo, że została odpieluchowana to w przedszkolu zaczęła sikać. Pani n apoczatku kazała zakładać jej pampersa, za jakiś czas doszła do wniosku, że będzie pytała się jej czy chce siku. Poskutkowało, kiedy Pani zapytała to Asia chetnie szła do WC, raz zdarzyło się, że Pani zapomniała to mała sikała w kącie. Nawet na podwórku, kiedy rodzice lub dziadkowie nie spytają jej czy chce siku to ona zsika się.

Moja siostra od września równiez dała swoją 2,5letnią córeczke do przedszkola, mimo, że równiez była odpieluchowana to zdrazyło się kilka razy, że nie powiedziała i nasikała na dywan. W tej chwili wszystko się unormowało. Pani z przedszkola powiedziała, że to dla dziecka wiele wrażeń, nowe otoczenie i o mogło byc powodem

Aga skoro Natalka siedzi sama cicho w kąciku to co ona może stracić jakbyś ją zaczęła wozić do niani? pytam z czystej ciekawości?

Po prostu ja będąc w pracy nie zapewnię jej tylu zajęć, ile ma w przedszkolu :) I choćby kontakt z rówieśnikami- uważam, że jest bardzo ważny. Ona musi uczyć się przebywać z dziećmi- ja wracając o 17:00, 18:00 do domu nie mam możliwości zapewnienia jej towarzystwa rówieśników- ewentualnie towarzystwo brata ....

Pani w przedszkolu niech nie będzie taka do przodu, to małe dziecko i ma prawo się zesikać Zrób badania, a pani niech się uspokoi z tym wyrzucaniem Może rzeczywiście boi się dziecko nadwrażliwej pani i robi jej na złość , ale może też podziębiona i nie panuje nad sikaniem Wykładzina jakaś złota czy co?

no wlasnie moze ona sie boi pani powiedzec i dlatego sika....nie rezygnuj z przedszkola...zwroc uwage na zachowanie pani

My przechodziliśmy to samo. Zaczęłam od badań i kuracji furosemidem - oczywiście pod kontrolą lekarza. Badanie ogólne moczu ani posiew, nic nie wykazały - wszystko ok. Pani psycholog była przekonana, że to na tle nerwowym. U nas Szymuś w domu pieknie sika - sam chodzi - pomocy potrzebuje jedynie wieczorem - żeby mu światło zaświecić w łazience. A w przedszkolu dokładnie to samo, co u Ciebie. Nawet jak go pani siłą do toalety zaprowadzała, to mówił, że nie chce siku. A za chwilę był zlany. Tłumaczenie nic nie pomagało, pani również się denerwowała i zaproponowała, żeby go znów w pieluchy wsadzić ;/

Ja postąpiłam bardzo drastycznie być może ale poskutkowało. Szymuś bardzo się boi zastrzyków. Nasze przedszkole jest naprzeciwko przychodni, do której chodzę z Szymusiem. Któregoś ranka mu powiedziałam, że jak jeszcze raz nie powie pani, że mu się chce siku i będzie zesikany jak go będę odbierać, to prosto po przedszkolu pójdziemy do pani dfoktor i pani doktor mu da zastrzyk i po tym zastrzyku siusiak wyzdrowieje i już tak nie będzie sikał. U nas podziałało.

Ja dużo tłumaczyłam i nie karałam broń boże za to. Traktowałam to bardziej, jako chorobę a nie robienie na złość. Widziałam jak mu jest wstyd, przepraszał mnie, że się znów zesikał, że nie chciał, że nie czuł, że mu się chce itp...

Zobaczymy co będzie po dłuższej przerwie, bo dziś mija 2 tyg odkąd nie był w przedszkolu.

Prawdopodobnie jest to na tle nerowywm... Znajoma mama której córka chodziła z Natalką w tamtym roku do mniejszej grupy również zauważyła zmiany w zachowaniu dziecka

Pani powiedziała, że w tym roku trafiła im się wyjątkowo ciężka do ułożenia grupa 3 i 4 latków., a 4 latki na dodatek przechodzą bunt- wszystko jest na nie. Cały czas jest hałas i dzieci są głośno.

A z tym wyrzucaniem z przedszkola :)

Pani po którymś razie jak Natalka się zsikała, powiedziała jej, że ją wypisze z przedszkola!

A Natalka zrobiła maślane oczka i powiedziała: nie wypisiuj mnie prosie! :)

Ale w domu dzis również sika na potęgę, mąż z nią został. Jutro odbieram rano wyniki badań moczu. Zaczeła tez do nas przychodzić spać w nocy od wczoraj..

Też się z tym zgodze. Dla dziecka to ogromny stres, nowe miejsce, nowa sytuacja, bez mamy i bliskich sobie osób. Same mamy przeżywają a co dopiero takie małe dziecko. 

A może jeśli to możliwe skrócic troszkę czas pobytu dopóki się dziecko nie przyzwyczaji.