Dziewczynki są grzeczniejsze, niż chłopcy. - Forum

Chociaż to faktycznie stereotyp, jako mama chłopca muszę się z nim po części zgodzić, bo łobuz z Niego niesamowity, ale... raz, że nie uważam żeby rozbrykana dziewczynka była "dziwna", a dwa, że znam też po prostu grzecznych chłopcó.

Przecież to czas kiedy kształtują się charakterki naszych dzieci i pewnych zachowań po prostu nie da się ujarzmić, trzeba to przeczekać!

Owszem są chwile, że wymiękam, bo tak mi daje w kość tym rozrabianiem, ale taki jest i muszę to po prostu przyjąć do wiadomości. Nie słucha za grosz, ale cóż czy tylko On?

Kocham, tulę i cierpliwie czekam, aż z tego wyrośnie :) - obym się tylko doczekała ;)

pracuję bardzo długo z dziećmi i uważam , że takie stwierdzenie to stereotyp ...

Moja Mama zawsze mówiła, że byłam bardziej żwawa, wszędzie mnie pełno było, niż dwoch chłopaków.... Także nie wiem, czy to prawda:)

nie,nie zgadzam się. z pewnością płeć ma małe znaczenie w zachowaniu. co prawda,dziewczynki są lub bywają delikatniejsze w zachowaniu,ale znam kilka panienek,które wiele łączy z moimi łobuzami ;-)

nie nie nie i raz jeszcze nie.

moje dziecko to szatan

Ja tam z przykładu moich dzieci. Dziewczynaka jako maluszek była bardzo marudna. Jeść nie chciała, spać nie chciała. Dała się bardzo we znaki. Za to ze starszą nie mam problemów. Chłopcy, byle by było sucho, chociaż i to raczej nie przeszkadzało. Brzuszek napełniony, spało spokojnie. Ale za to gdy podrosło, oj nabiegam się za nimi nabiegam.. , wszędzie ich pełno.  Utycie mi nie grozi. Może to i od charakteru i temperamętu zależy. 

Na przykładzie moich dzieci jest absolutnie odwrotnie! :)

nie mam porównania bo mam tylko synka :) jest grzeczny, choć czasami zdarzy mu się coś zrobić na złość :)

U mnie dziewczynka grzeczna ,chłopiec psotnik A le też mam koleżanki co ich córeczki są w zachowaniu gorsze niż chłopak łobuziak

Stereotyp! Mateusz chociaż był żywym chłopcem, był grzeczny, posłuszny. nigdy nie miałam z nim kłopotu. Umiał współżyć z grzecznymi jak i "chuliganami", którzy w razie potrzeby nawet go bronili. 

moja Wikusia jest w miarę grzeczna,staram się poprzez rozmowę poskromić jej czasami napady złości,ale znam obok mieszkającą dziewczynkę ,to dopiero urwis, ale jak matka we wszystkim jej ulega aby tylko nie płakała no to skutki widać......

Każde dziecko jest grzeczne Są tylko dzieci znudzone, a wtedy - diabeł w nie wchodzi

Mam tylko chłopca więc wielkiego porównania brak, ale jest grzeczny choć czasem psoci, jak to dziecko.

Mam znajome, które mają w tym samym wieku co mój synek córki i są o wieeeeele wredniejsze.Choć to może wina matek, które gdy dziecko np.gryzie babcię i kopie nie tłumaczy córci, że źle robi bo twierdzi, że ona jest jeszcze za mała i nie zrozumie.

To wszystko zależy kiedy zaczynamy uczyć dziecko co jest dobrym czynem a co złym.Wiadomo, że w każdym drzemie jakiś temperament ale wychowanie trzeba zacząć wcześnie.Nie można czekać np.3 lat na to aby zacząć tłumaczyć cokolwiek dziecku a potem dziwić się, że inne dzieci są grzeczniejsze a nasze nie chce się słuchać.Płeć nie ma tu nic do rzeczy wystarczy odrobina czasu poświęconego na wychowanie.

Ja poświęcam czas dziecku i tłumaczę, rozmawiam , a i tak jest łobuziakiem i żadko mnie słucha, a zdecydowanie nie należę do mam co dla własnego spokoju i ciszy ustępują, raczej jestem konsekwenta.

Setki nawet miliony razy powtarzam czego robić nie wolno a i tak zrobi to kolejne sto razy, a ja wciąż szukam na Niego skutecznej metody.

Czyli jest wyjąkowym uparciuchem i czeka kiedy mama ustąpi.Ma swój temperament i pewnie tak łatwo nie da się go zmienić.

Są i takie dzieci ale pewnie wyrośnie z tego i z czasem nie obejrzysz się a stanie się bardzo spokojnym dzieckiem.Wtedy będziesz się cieszyć, że rozrabiał jako mały brzdąc.Dość często tak jest, że z wiekiem dzieci się zmieniają.

Taki właśnie jest, że z wszystkiego najzwyczajniej wyrasta, przerabialiśmy już rzucanie się ze złości na ziemię itp więc wierzę, że i to minie, albo w Przedszkolu się podtęperuje troszkę :)

mam córké i syna, syn starszy o rok i na wstepie musze stwierdzic ze w tym wiekuco cora -  syn byl o niebo grzeczniejszy :) ale tak  na co dzien porownujac jest roznie :)