Prawo rodzica do rocznego macierzyńskiego. - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Prawo rodzica do rocznego macierzyńskiego.

18odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 3657
Avatar użytkownika osa
osaPoziom:
  • Zarejestrowany: 26.11.2009, 13:35
  • Posty: 998
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 grudnia 2009, 15:23 | ID: 85869
Zastanawiam się, kiedy powstanie stowarzyszenie powszechne polskich rodzin domagających się wprowadzenia zmian do kodeksu pracy, gdzie urlop macierzyński rodzica będzie trwał rok czasu. A dlaczego? Dlatego, że zazwyczaj 4 miesięczne dziecko nadal jest na piersi i potzrebuje poprostu mamy. A dlatego, że żłobek przyjmuje dzieci, które skończyły rok. Nam kobietom z mniejszych miast jest łatwiej dotrzeć do dziecka, chociażby na karmienie, ale co ma powiedziec mama, która pracuje np. w Warszawie? Jak przez 30 min. przerwy ma dojechać, nakarmić i wrócić od dziecka do pracy? Czy nie jest to parodią? Poza tym rozwiązałoby to problem z opieką nad maleństwem. Wydziera się nas malutkim bąbelkom do pracy nie patrząc na to, że one potrzebują nas najbardziej. Żal, że nikt jeszcze z psychologów nie tupną głośno w rządzie o naszej bezsilności.  
Użytkownik usunięty
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    2 grudnia 2009, 18:14 | ID: 85885
    tak na marginesie - żłobki przyjmują dzieci od 6 miesiąca a w wyjątkowych sytuacjach nawet wcześniej :)
    naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
    Użytkownik usunięty
      2
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 grudnia 2009, 18:21 | ID: 85888
      ale muszę przyznac że idea słuszna - tylko (mówiąc w swoim imieniu) jakoś słabo widzę tę społeczną inicjatywę... może dlatego że mi tak bardzo nie zależało żeby siedziec w domu jak najdłużej, że chciałam wrócić do pracy, że nie karmiłam piersią i że mam takiego pracodawcę że moge nawet do biura z Młodym przyjechać jakby co... ale jakby było przez rok płatne 100% to mogę się poświęcić
      naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
      Avatar użytkownika Isabelle
      IsabellePoziom:
      • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
      • Posty: 21159
      3
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 grudnia 2009, 18:26 | ID: 85889
      Zasadą oczywistą u pracodawców jest skracanie czasu pracy kobietom karmiącym własnie o czas tych dwóch przerw na karmienie. Czyli pracują godzinę dziennie mniej. Też jestem za wydłużeniem urlopu macierzyńskiego jako matka ale pzreciwko jako pracodawca i obywatel. Zdaję sobie sprawę z obciążenia jakim byłoby to dla pracodawców a więc i dla budżetu. Wiem, ze zadziałołoby to odwrotnie. Jeszcze większą niechęcią do przyjmowania kobiet do pracy... Poszłam do pracy kiedy moje dziecko miało 4,5 miesiąca. Optymalnym, wydawałby mi się termin pół roku jako czas urlopu macierzyńskiego. Ale to sfera marzeń. Za słabą mamy kondycję finansową i światopoglądową państwa.
      Słońce wstało zwariowało...
      Avatar użytkownika Isabelle
      IsabellePoziom:
      • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
      • Posty: 21159
      4
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 grudnia 2009, 18:29 | ID: 85890
      Mama Tymka napisał 2009-12-02 19:21:24
      ale muszę przyznac że idea słuszna - tylko (mówiąc w swoim imieniu) jakoś słabo widzę tę społeczną inicjatywę... może dlatego że mi tak bardzo nie zależało żeby siedziec w domu jak najdłużej, że chciałam wrócić do pracy, że nie karmiłam piersią i że mam takiego pracodawcę że moge nawet do biura z Młodym przyjechać jakby co... ale jakby było przez rok płatne 100% to mogę się poświęcić
      Jak ty się poświęcasz to ja też!
      Słońce wstało zwariowało...
      Avatar użytkownika alanml
      alanmlPoziom:
      • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
      • Posty: 30511
      5
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 grudnia 2009, 18:44 | ID: 85893

      Nie wyobrazam sobie zoastwić 4 lub 6 miesięczne dziecko. Wiem, że niekiedy trzeba, niekiedy mama potrzebuje pracy. Ale ja uwazam, ze nic nie wroci mi tych chwil z dzieckiem, nic mi tego nie zastąpi ani wynagrodzi. Dlatego powiem jeszcze odważniej, że macierzyński powinien trwać 3 lata, wtedy dziecko wedlug mnie jest gotowe na pójscie do przedszkola. To oczywiscie niemozliwe i abstrakcyjne ale ten macierzyński który teraz jest jest stanowczo za krótki.

      Avatar użytkownika osa
      osaPoziom:
      • Zarejestrowany: 26.11.2009, 13:35
      • Posty: 998
      6
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 grudnia 2009, 13:35 | ID: 86362
      Mamo Tymka u mnie w mieście wszystkie żłobki przyjmują dzieci od 1 roku. I jest to ból dla wielu rodziców, gdyż nie każdego stać na niańkę lub na siedzenie w domu z dzieckiem.
      Avatar użytkownika osa
      osaPoziom:
      • Zarejestrowany: 26.11.2009, 13:35
      • Posty: 998
      7
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 grudnia 2009, 13:39 | ID: 86367
      Isabelle ,,ale pzreciwko jako pracodawca i obywatel. Zdaję sobie sprawę z obciążenia jakim byłoby to dla pracodawców a więc i dla budżetu'' Czy nie większym obciążeniem dla budżetu państwa jest utrzymywanie więźniów? Na utrzymanie więźnia co miesiąc Państwo czyli my podatnicy wydajemy ok.2.000,00 zł! Isabelle to po to płacimy składki, żeby przez 1 rok Państwo utrzymało matkę, która pracuje aby wychować potomka narodu i to jest chwalebne. A pracodawca jaką ma stratę? Nie płaci za ten czas podatków i zusu a jak brakuje mu personelu może zawsze zatrudnić na umowę o zastępstwo.
      Użytkownik usunięty
        8
        • Zgłoś naruszenie zasad
        3 grudnia 2009, 14:34 | ID: 86403
        Mama Tymka napisał 2009-12-02 19:14:40
        tak na marginesie - żłobki przyjmują dzieci od 6 miesiąca a w wyjątkowych sytuacjach nawet wcześniej :)

        w Olsztynie zeby dziecko bylo przyjete do zlobka na dzien 1 wrzesnia musi miec skonczony rok!

        mlodsze dzieci to tylko prywatny  (narazie jeden w Olsztynie) ktory tak na marginesie goraco polecam :)

        Osa zgadzam sie z Toba wiecej panstwo wydaje na wiezniow za te pieniadze mozna byloby zasilki na dzieci zwiekszyc! cale zycie placimy skladki i tak z tego g.... mamy!

        Avatar użytkownika Isabelle
        IsabellePoziom:
        • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
        • Posty: 21159
        9
        • Zgłoś naruszenie zasad
        3 grudnia 2009, 18:29 | ID: 86501
        osa napisał 2009-12-03 14:39:41
        Isabelle ,,ale pzreciwko jako pracodawca i obywatel. Zdaję sobie sprawę z obciążenia jakim byłoby to dla pracodawców a więc i dla budżetu'' Czy nie większym obciążeniem dla budżetu państwa jest utrzymywanie więźniów? Na utrzymanie więźnia co miesiąc Państwo czyli my podatnicy wydajemy ok.2.000,00 zł! Isabelle to po to płacimy składki, żeby przez 1 rok Państwo utrzymało matkę, która pracuje aby wychować potomka narodu i to jest chwalebne. A pracodawca jaką ma stratę? Nie płaci za ten czas podatków i zusu a jak brakuje mu personelu może zawsze zatrudnić na umowę o zastępstwo.
        Na problem trzeba spojrzeć szerzej anie tylko przez pryzmat własnych potrzeb. Wiem, ze to trudne, bo też się zmagałam komu powierzyć opiekę nad 4,5 miesiecznycm dzieckiem... Ale...wiem jak to wygląda od innej strony. Piszesz że zawsze można kogoś zatrudnić na umowę zastępstwa...moze i można ale  nie w każdym zakładzie ktoś bez przygotowania może podjąc daną pracę. Trzeba osobe przeszkolić i to też są koszty dla pracodawcy. Mówię uczciwie ze ja w moim zakładzie pracy  nie robiłam nikomu przeszkód kiedy chciał wziąść wychowawczy po macierzyńskim. Ale znam pracodawców, którym sie to nie podoba bo mimo wszystko ponoszą koszty zatrudnienia nowej osoby. Okres 4,5 miesiąca jakoś można przetrwać bazując na "starej" kadrze. Nie uda się to przez okres 1 roku. Uważam okres półrocznej nieobecności w pracy za optymalny. Dla pracodawcy oczywiście. Jako mama choć tyle czasu chciałabym mieć możliwość przebywać z dzieckiem po jego narodzinach. Myślę, że ustawodawcy powinni  poszukac konsensusu pomiędzy interesem matki i pracodawcy. Wszak wszystkim powinno zależeć na zadowoleniu obydu środowisk.
        Słońce wstało zwariowało...
        Użytkownik usunięty
          10
          • Zgłoś naruszenie zasad
          3 grudnia 2009, 18:32 | ID: 86503
          ciekawe skąd wynikają takie rozbieżności w żłobkach prywatnych - u nas wszystkie przyjmują dzieci od 6 miesiąca
          żyję w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w [... ]
          Avatar użytkownika osa
          osaPoziom:
          • Zarejestrowany: 26.11.2009, 13:35
          • Posty: 998
          11
          • Zgłoś naruszenie zasad
          3 grudnia 2009, 19:08 | ID: 86528
          Isabelle powiem Ci jedno NIE MA LUDZI NIEZASTĄPIONYCH! I nie dramatyzujmy, że raptem koszt przeszkolenia pracownika jest tak ogromny:) Uważam, że jeśli jest osoba kumata to szybko załapie nowe obowiązki. I należy dodać, że nie każda matka ma ochotę lecieć do pracy zostawiając w domu 4 miesięczne dziecko bo JEST NIEZASTĄPIONA. Prawda jest taka, że jak będą Cię zwalniać to nikt i tak nie doceni Twojego poświęcenia, a dziecko na tym ucierpi.
          Użytkownik usunięty
            12
            • Zgłoś naruszenie zasad
            3 grudnia 2009, 19:16 | ID: 86533
            nie uważam żeby moje dziecko cierpiało na tym że wróciłam do pracy
            żyję w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w [... ]
            Avatar użytkownika Isabelle
            IsabellePoziom:
            • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
            • Posty: 21159
            13
            • Zgłoś naruszenie zasad
            3 grudnia 2009, 19:17 | ID: 86534
            Nie dramatyzuję:) Mówię jak to wygląda od strony pracodawcy:) Niestety niektórzy nie mogą sobie pozwolić na komfort pozostania w domu, nie każdy tak jak piszesz ma ochotę lecieć do pracy ale tez nie każdy chce rok siedzieć w domu:) Pokazujesz jeden punkt widzenia ja wskazuję, ze są jeszcze inne:) I wierz mi że jak najbardziej aktualne.
            Słońce wstało zwariowało...
            Avatar użytkownika Isabelle
            IsabellePoziom:
            • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
            • Posty: 21159
            14
            • Zgłoś naruszenie zasad
            3 grudnia 2009, 19:22 | ID: 86540
            Ujmę to tak: Powinno byc prawo mamy do pozostania z dzieckiem na półrocznym urlopie macierzyńskim...ale to ma być prawo anie obowiązek! I faktycznie to mamy powinny o tym decydować:)
            Słońce wstało zwariowało...
            Użytkownik usunięty
              15
              • Zgłoś naruszenie zasad
              3 grudnia 2009, 19:29 | ID: 86543
              Po macierzyńskim zmieniłam pracę. Z nowym szefem ustaliłam, że na początku będę pracowała tylko na 1/2 etatu. Po kilku miesiącach wydłużyliśmy ten czas do 5 godzin, a kiedy Witek skończył rok do 8. Wyjście dla mnie idealne. Każdemu życzę takich układów z szefem, gdzie dziecko przestaje być problemem.
              Avatar użytkownika alanml
              alanmlPoziom:
              • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
              • Posty: 30511
              16
              • Zgłoś naruszenie zasad
              3 grudnia 2009, 19:40 | ID: 86549

              Z punktu widzenia pracodawcy macie rację. Mamy firmę i nie wiem co by bylo gdyby dwie zatrudniowe dziewczyny poszly teraz na wychowawaczy a do tego często na zwolnienie w ciąży. Dla naszej firmy bylaby to kaplica. Z punktu widzenia matki macierzyński powienien trwać minimum rok. A potem państwo powinno pomóc w tym aby były żłobki itd. jakos to wykombinować żeby pracodawca nie był stratny. Inaczej z zawodami w ktorych zbyt długa przerwa w pracy może przeszkadzac. 

              Ale moje serce mi mowi, ze nie bylabym sklonna zostawic roczne dziecko i isc do pracy. Codziennie dziekuje mężowi, że dzieki jego pracy mam mozliwosc bycia z dzieckiem w domu do czasu gdy pojdzie do przedszkola. To najpiekniejszy okres w moim życiu, nikt i nic mi tego nie zastąpi. 

              Jednak gdyby życie mnie do tego zmusiło...

              Avatar użytkownika Wxxx
              WxxxPoziom:
              • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
              • Posty: 9899
              17
              • Zgłoś naruszenie zasad
              5 stycznia 2010, 12:36 | ID: 103443
              A moj maluch ma juz 9 miesiecy,a ja wciaz jestem z nim w domu. Niestety za miesiac wracam do pracy,maly skonczy 10 mies,a ja juz drze na mysl jak to bedzie. Jestem i tak w komfortowej sytuacji, bo mamy Babcie, ktora zaopiekuje sie synkiem podczas naszej nieobecnosci. Wiem, ze bedzie on mial dobra opieke,a mimo to trudno mi wyobrazic sobie,ze bede musiala go zostawic. Gdyby nie Babcia to prawde mowiac nie wiem co by bylo. W naszym malym miescie nie ma zlobkow, pozostaje wiec tylko opiekunka a i o to coraz trudniej, nikt nie chce opiekowac sie dzieckiem za ''pare'' groszy.
              Avatar użytkownika osa
              osaPoziom:
              • Zarejestrowany: 26.11.2009, 13:35
              • Posty: 998
              18
              • Zgłoś naruszenie zasad
              5 stycznia 2010, 19:48 | ID: 103766
              Prawda, ja za swoją pensję mogłam opłacić dojazdy do pracy, co nieco do zjedzenia w pracy ( bułka + dodatek) i opłacić opiekunke. Tak więc chodziłam do pracy dla ,, ideii'' A zeby jej nie utracić to trzeba było wrócić i pracować. Piersi pękały od pokarmu, dziecko na głodzie bo smoczków nie tolerowała i nie toleruje, ja jak ten upiór w ubikacji musiałam ściągać pokarm, ogólnie masakra. Do roku jak nic powinno być macierzyńskie i wychowawcze również powinno być płatne, nie każdy przecież ma wspólne gospodarstwo domowe, a poza tym jakby nie było to pieniądze te powinny być dla dziecka, dla jego komforu. Pomijam fakt, że czas pracy kobiety powinien być ograniczony do 4 h dziennie, bo przeciez kolejne tyle spędza w garach, przy sprzątaniu w domu, przy wychowaniu dzieci. My kobiety pracujemy jak woły!