Nie znalazłam podobnego wątku, więc zakładam nowy.
Cierpię na brak pomysłów na kolację dla Naduni. Dzień w dzień je parówki juz nie pamietam od jak dawna. Na początku jak zaczęła jadać "dorosłe" kolacyjki to jeszcze chlebka trochę zjadła a teraz nim rzuca. Nie ma problemu, żeby jadała owoce czy warzywa do obiadu ale kolacje ma strasznie monotonne. twarożkiem pluje, jogurciki je na podwieczorek. Kiedyś uwielbiała jajecznicę ale teraz też nią pluje.
Nie mam już kompletnie pomysłów i proszę o radę. Moze Wy dziewczyny macie jakieś patenty na swoje pociechy.