mam problem...moja teśćiowa twierdzi, że moja córka ma krzywe nóżki. Fakt jak się przyjżeć jej jak idzie to ma je trochę "beczkowate". Byłam u pediatry zapytać co o tym sądzi. Pani powiedziała mi, że Mała dopiero co zaczęła chodzić więc mam jej dać się spokojnie rozchodzić i ustabilizować na nóżkach i narazie nie panikować. I że te nóżki ma takie, bo ma po prostu bardzo chude uda, wręcz "patykowate". Przyjęłam to do wiadomości i przestałam zwracać na to uwagę, ale moja teściowa prawie codziennie marudzi, że mamy coś zrobić. Myślicie, że powinnam iśc jeszcze raz do pediatry i poprosić jednak o skierowanie do ortopedy czy faktycznie dać się Małej porządnie rozchodzić. Może macie podobne doświadczenia z Waszymi Maluchami?