Wiem, wiem, takich wątków z pijanymi matkami w rolach głównych było całkiem mnóstwo. Ale chyba warto ten temat wałkować, bo czasem nam się wydaje, że wypicie jednego czy dwóch piwek to jeszcze nie upicie się. A jednak. Niech na przykład dziecku się coś stanie i potrzeba nagle jechać do szpitala. Chyba szybciej jest wsiąść po prostu w samochód, niż czekać na przyjazd pogotowia, czy chociażby taksówki. Nie wyobrażam sobie, żebym mając pod opieką synka (i nieważne czy ma 5 miesięcy, rok, czy 5 lat!) mogła wziąść do ust alkohol!
Matka o której piszę, wypiła zdecydowanie więcej niż dwa piwka, miała 2,7 promila alkoholu. Wytłumaczcie mi jak można być tak nieodpowiedzialnym?!
Więcej o kolejnej "super mamie" znajdziecie tutaj.
Ciekawa jestem też Waszego zdania. Czy tego typu sprawy powinny być nagłaśniane? Większość z tych przypadków to zapewne "margines" i takie upijanie, mając pod opieką dzieci to norma, ale wyobraźcie sobie,taką sytuację. Jest impreza, urodziny, czy imieniny. Nigdy nie pijecie, ale raz jeden jedyny się zdarza, że sięgacie po alkohol. Upijacie się, dochodzi do nieszczęścia. No i mówią o Was w telewizji, radio, piszą w gazetach. I nikogo nie obchodzi, czy upijaliście się wcześniej, czy to pierwszy i jedyny raz. Jesteście z góry osądzani i uważani za potworów.
Ja myślę, że dobrze, ze tego typu sprawy są nagłaśniane. To działa na wyobraźnię. Nie każdy wie, że za narazenie życia lub zdrowia dziecka grozi do 5 lat więzienia.