parabola81 (2011-08-24 12:41:32)
bielinek_k apustnik (2011-08-24 08:58:14)
Lu w wieku 2 lat też latała i świrowała, i jedyną "metodą" było jeżdżenie na zakupy z wózkiem i trzymanie kciuków, by nie zechhciała z niego wyjść :) Ale nie długo potem zaczęła być na tyle komunikatywna, że zaczęliśmy się umawiać, że kupujemy np. jedną rzecz dla niej. I idąc przez market wymienia sobie kilka razy, by przy kasie wymienić na jakiegoś batona - i tak jest do dziś ;) Pomaga mi też w zakupach, angażuję ją np. we wrzucanie do kosza czy pakowanie owoców do foliówki. Już się nauczyła co się kupuje i czasem nawet mówić nie muszę - sama pakuje chleb, masło ser itp. :) I oby tak dalej :)
A potem można znaleźć np. cukierki na zabawkach, zabawki na kosmetykach i kosmetyki na lodach, a lody przed kasą na batonikach... ;)
To też nie jest dobre rozwiązanie, bo dziecko od początku uczy się braku konsekwencji.
Mam koleżankę, której córka (prawie 3 latka) bawi się nową zabawką do pół godziny po jej otrzymaniu. Drugi raz już więcej jej do ręki nie bierze...
Eeee, nie jest tak źle, w 95% zakupy robimy w Lidlu, on jest powierzchniowo na tyle mały, że można spokojnie podejść i odłożyć :) A pozostałe 5% w jeszcze mniejszych delikatesach osiedlowych. Na ogół jest tak, że młoda sama gna przez sklep i odkłada, wiele razy łapałam ją na tym, że nie mogła znaleźć kartonu do którego ma coś odłożyć - i nie odłożyła byle gdzie, tylko szukała do skutku. A jak każdy wie, w Lidlu na początku są słodycze i jestem straszliwie happy, jak w ramach "tylko jednej rzeczy" zamieni w trakcie zakupów półkilową paczkę żelków na np. jogurt, soczek z rurką czy mały batonik ;) No co będę się konsekwentnie upierała jak osioł, że skoro wybrała żelki, to ma mieć żelki? Konsekwencję to ona zna taką, że może sobie wybrać jedną rzecz w trakcie takich dużych cotygodniwych zakupów, i Lu to rozumie, nawet przypominać nie muszę. Sama leci, wymienia, nawet za bardzo o tym nie myślę, a przy kasie widzimy się z jedną rzeczą wybraną przez nią, bez jęków co chwilę, że chcę to, albo tamto, albo to i to, i jeszcze to ;)