Moja wnusia fascynuje się zwierzaczkami, bardzo lubi książeczki o zwierzętach, bajki, itp.
A jak jest na działce to jej pasją jest zbieranie ślimaczków... od najmniejszych, takich tyci, tyci do największych... znosi je z całej działki, układa od najwiekszego do najmniejszego... taka mała pedantka... robaczki tzw. dżdżownice też jej nie straszne, mróweczki również... bierze je w paluszki i puszcza sobie na dłoń... i mówi: babciu zobacz jak móweczki chodzą...
Dzisiaj jest u drugich dziadków i córka wlaśnie od niej wróciła i zapytałam się co robi Oliwcia... a ona na to... no co może ona robić, zbiera ślimaczki z całego podwórka w wiaderko...