Jadąc pociągiem z dzieckiem, trzeba mieć jego akt urodzenia lub książeczkę zdrowia - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

17 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 23482

ULA

Zarejestrowany: 18-03-2008 10:47 . Posty: 6183 IP:

2010-08-25 09:42:59

25 sierpnia 2010 09:42 | ID: 277700

Przejazdy pociągiem dla dzieci w wiek do 4 lat są bezpłatne. Jedna konduktor może zobowiązać do zakupu biletu rodzica, który nie przedstawi mu dokumentu potwierdzającego wiek malucha. W przypadku niemowlaków PKP radzi brać ze sobą w każdą podróż akt urodzenia dziecka lub przynajmniej książeczkę zdrowia...

O uprawnieniach do ulg decydują dokumenty, a nie wygląd pasażera - argumentuje w "Gazecie Wyborczej" przedstawiciel PKP InterCity...

Czy takie legityowanie niemowlaków to przesadne trzymanie się przepisów czy ma swój sens? Pamiętacie zawsze o dokumentach dla maluchów podróżując PKP?

1
usunięty użytkownik

2010-08-25 09:45:20

25 sierpnia 2010 09:45 | ID: 277703

ja rozumiem, że można mieć wątpliwości przy większym dziecku, ale legitymowanie niemowlaka to już chyba czysta złośliwość
2
usunięty użytkownik

2010-08-25 09:46:09

25 sierpnia 2010 09:46 | ID: 277706

No tak - słyszałam o tym wczoraj w radio - rzeczywiście można mieć watpilwości czy dziecko w beciku zasługuje na przejazd bezpłatny i ma mniej niż 4 lata. Dodajmy, że przejazd bezpłatny wiąże się z koniecznością zakupu specjalnego biletu za 0 zł.
Mój mężczyzna nr 2
3
usunięty użytkownik

2010-08-25 09:50:49

25 sierpnia 2010 09:50 | ID: 277713

o ile roczniaka, półtoraroczniaka można na oko uznać za wiekiem odpowiadającego wiekowi podanemu przez rodzica o tyle z 2,5, 3latkiem może być problem. dzieci róznie się rozwijają i 3latek może wyglądać na 5latka, a 5 latek na 2latka. dlatego rozumiem konieczność posiadania dokumentu potwierdzającego wiek dziecka. jakby nie było - miejsce przecież zajmuje. jakiś czas temu jechałam z Tosią do moich rodziców. Mała od dawna miała obiecaną wycieczkę koleją. kupując biltet automatycznie prosiłam o normalny dla mnie i darmowy dla Tosi. pani konduktor tylko rzuciła okiem na moją córcię i stwierdziła, że "na ten kawałek bilet dla dziecka daruje".
Nie mierzyć sił na zamiar i wyjść na świata szczyt, Choć raz...
4
Ulinka

Zarejestrowany: 20-10-2009 20:42 . Posty: 6675

2010-08-25 10:03:28

25 sierpnia 2010 10:03 | ID: 277729

Mrożek się kłania
5
etka

Zarejestrowany: 15-01-2010 08:37 . Posty: 2849

2010-08-25 10:04:04

25 sierpnia 2010 10:04 | ID: 277730

Kiedyś miałam podobny przypadek. Dzieci od 4 do 7 lat jeżdżą na bilecie ulgowym bez legitymacji. Mój syn w wieku 5 lat jechał z dziadkami do Szczecina i miał kupiony właśnie bilet ulgowy, ale nie posiadał ze sobą żadnego dokumentu. No i wrócił z mandatem, mimo, ze bilet był prawidłowo kupiony. Na szczęście udało mi się to odkręcić, musiałam do PKP wysłać kopię aktu urodzenia, no i anulowano mi ten mandat. Zapłaciłam tylko koszty wypisania mandatu, około 12 zł.
6
dziecinka

Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 . Posty: 26147

2010-08-25 10:09:11

25 sierpnia 2010 10:09 | ID: 277737

Śmieszne to troszkę. Ale dla starszych dzieci już ma sens. A dla wszystkih ma sens w makabrycznych przypadkach - jeśli np. będzie wypadek pociągu.
7
usunięty użytkownik

2010-08-25 10:13:52

25 sierpnia 2010 10:13 | ID: 277742

dziecinka napisał 2010-08-25 10:09:11
Śmieszne to troszkę. Ale dla starszych dzieci już ma sens. A dla wszystkih ma sens w makabrycznych przypadkach - jeśli np. będzie wypadek pociągu.
czego sobie i Wam nie życzę.
Nie mierzyć sił na zamiar i wyjść na świata szczyt, Choć raz...
8
dziecinka

Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 . Posty: 26147

2010-08-25 10:17:16

25 sierpnia 2010 10:17 | ID: 277751

gochna napisał 2010-08-25 10:13:52
dziecinka napisał 2010-08-25 10:09:11
Śmieszne to troszkę. Ale dla starszych dzieci już ma sens. A dla wszystkih ma sens w makabrycznych przypadkach - jeśli np. będzie wypadek pociągu.
czego sobie i Wam nie życzę.
Ja również:)
9
oliwka

Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 . Posty: 161880

2010-08-25 10:21:37

25 sierpnia 2010 10:21 | ID: 277761

Swego czasu sprawdzali wiek dziecka... ale to było dawno... tylko wtedy nie trzeba było wozić dodatkowo aktów urodzenia czy książeczek zdrowia bo w dowodach były wpisane dzieci...
10
anusia

Zarejestrowany: 10-07-2009 16:27 . Posty: 1629

2010-08-25 10:44:45

25 sierpnia 2010 10:44 | ID: 277784

Szymuś nie wygląda na 4 lata a o darmowym bilecie pierwsze słyszę wprawdzie zawsze mam przy sobie jego książeczkę zdrowia ,ale i tak jestem w szoku!
11
cocilla

Zarejestrowany: 19-02-2010 08:09 . Posty: 106

2010-08-27 19:52:48

27 sierpnia 2010 19:52 | ID: 279605

Ech... W coraz większej ilości dziedzin życia brakuje często zdrowego rozsądku...Rozumiem, że konduktor może mieć wątpliwości przy 3-, 4-latku, wtedy faktycznie przydałby się jakiś dokument, ale mniejsze dzieci chyba da się ocenić po wyglądzie? W sumie i tak dobrze, że nie wymagają dokumentu ze zdjęciem, bo wtedy to tylko paszport, albo conajmniej dowód tymczasowy
12
mrowka456

Zarejestrowany: 15-01-2009 15:20 . Posty: 1007

2010-08-28 00:11:33

28 sierpnia 2010 00:11 | ID: 279821

ja tam zawsze woze ze soba skazeczke zdrowia , ale glownie dlatego zeby byla na wrazie gdyby trzeba bylo pojsc do lekarza podczas wizyty poza domem
13
Tigrina

Zarejestrowany: 26-11-2009 23:06 . Posty: 4674

2010-08-28 00:33:59

28 sierpnia 2010 00:33 | ID: 279831

W przypadku dzieci 3-3,5 letnich to się nie dziwię w ogóle- bo różnie może osesek wyglądać. Co do dwulatków- macie przykład dwulatka ważącego 20 kg- dokument chyba jednak wyjaśni wątpliwości w przypadku większych dzieci lub nieco otyłych. Co do zaś noworodków... Wiecie- są choroby, przy których dziecko nie rośnie i nawet w wieku 5 lat wygląda na dziecko niespełna roczne, także konduktor też nie ma obowiązku wiedzieć, jak wygląda dziecko w wieku lat 0-4. Jeśli wie- to tylko się cieszyć. Dokument, myślę, potrzebny. Ja też nie mam obowiązku wiedzieć, jak wygląda tegoroczny osiemnastolatek- żeby mu sprzedać fajki albo piwo- za to mam obowiązek sprawdzić dokument ze zdjęciem i data urodzenia, jeśli mam jakiekolwiek wątpliwości co do wieku- a zdarzało mi się legitymować 25-latków...
Nie ma większej siły niż prawdziwa miłość
14
Ania&Jula

Zarejestrowany: 17-12-2010 22:07 . Posty: 10

2010-12-17 23:18:36

17 grudnia 2010 23:18 | ID: 357141

my narazie jechalismy tylko raz co świetnie wspominam bo naczytalam się o barierach i nieuprzejmości a było wręcz przeciwnie:) a wracając do tematu to moim zdaniem zawsze nalezy miec w podrózy książeczke zdrowia w razie czego więm miałam tak czy tak:)

...a w sobotę- to i owszem mam w gumowcach odrzutowce:D
15
Sonia

Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15 . Posty: 112855

2010-12-17 23:39:26

17 grudnia 2010 23:39 | ID: 357150

Ja akurat z dziećmi nie jeździłam, ale wiem od olezanki, że jakiś dokumnet potwierdzający wiek dziecka trzeba mieć przy sobie.
16
chris

Zarejestrowany: 02-12-2010 18:34 . Posty: 264

2010-12-18 09:30:20

18 grudnia 2010 09:30 | ID: 357231

no,dokument trzeba miec przy sobie...na wszelki wypadek,na wypadek konduktora co to w pracy jest za karę!
p.s. o ile pociąg przyjedzie?
17
PKozowska

Zarejestrowany: 03-01-2011 16:27 . Posty: 3

2011-01-03 16:43:31

3 stycznia 2011 16:43 | ID: 367992

Ja jak jechałam miałam bilet darmowy był wystawiony na 0 zł. Córka miała 2 lata i nikt nie sprawdzał mi żadengo dokumentu.ile córka ma lat. Także to tez zależy pewnie od człowieka, przy starszych dzieciach (teraz jak będę już jechać to wezmę książeczkę zdrowia, żeby pokazać że córka będzie miała 3 lata a nie 4. Zreszt a nie ma co się tak denerwować jak byłam w warszawskim zoo też moją sąsiadkę prosili o pokazanie dokumentu (ale synek jej był duży jak na swój wiek i wyglądało że powieni 50% płacić :)

Mój adres e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie	Zaznacz jeśli chcesz logować się automatycznie

Jadąc pociągiem z dzieckiem, trzeba mieć jego akt urodzenia lub książeczkę zdrowia - Forum

Wątek: Jadąc pociągiem z dzieckiem, trzeba mieć jego akt urodzenia lub książeczkę zdrowia