może i ciekawe rozwiązanie, ale czy aby na pewno bezpieczne i takie potrzebne?
nie wiem jak jest w innych szpitalach, ale tu gdzie rodziłam miałam małą cały czas przy sobie. No prawie, ponieważ dostałam ją 24 godz. po porodzie (cc). Od tego momentu nie zostawiałam jej samej bez opieki (za wyjątkiem wc i kąpieli). Zresztą jeszcze na sali operacyjnej założono Antosi "identyfikatory".
Może też u mnie była inna sytuacja, ponieważ mała była wcześniakiem i przez pierwsze cztery dni jedynym noworodkiem w szpitalu