Dzisiaj dowiedziałam się, że niania Stasia ma poważne problemy zdrowotne. Nie wiem dokładnie co się dzieje, poza tym, że w przeszlości przeszła dwie operacje onkologiczne a w tej chwili ma bardzo zaniżoną odporność organizmu. Napisała mi rano, że dostała wyniki badań ze szpitala i psychicznie wysiadła, więc nie przyjdzie i nie jest wstanie teraz rozmawiać.
Domyślam się, że może mieć nawrót choroby, więc pewnie czeka ja długie leczenie i być może operacja. Na razie nie chcę do niej dzwonić. Wolę poczekać aż sama się odezwie.
Poradźcie co zrobić? Z jednej strony to świetna kobieta i Staś ją uwielbia, ale nie mogę sobie pozwolić na długą nieobecność opiekunki. Muszę pracować, więc Staś potrzebuje niani. Nie chcę być tą wredną, która powie jej, że potrzebuję nowej niani. Wiem, że ona tego nie uciągnie, w ostatnich 2 miesiącach była u nas może z 5 tygodni. W pozostałym czasie chorowała. A spodziewam się, że sytuacja jeszcze bardziej się pogorszy.
Mam nadzieję, że sama w tej sytuacji zrezygnuje. Wkońcu jej zdrowie jest najważniejsze. zastanawiam się też w jaki sposób delikatnie dać jej do zrozumienia, że potrzebujemy kogoś na stałe a nie tak dorywczo jak to na razie wychodzi.