Ile trwa adaptacja w przedszkolu - Forum

2 latka to wcześnie. Mój poszedł jak miał 3.5 i też nie było mu łatwo. Nie płakał ale nie chciał pracować w grupie, siedział na uboczu. A każde wyjście  z przedszkola czy na spacer czy na plac zabaw to było dla niego koszmarem. Ale małymi kroczkami..  zawoziłam jak już dzieciaki byłyby nie widział rozstań, zabierałam go wcześniej, nawet chodziłam z nimi na plac zabaw. Nawet na wycieczkę musiałam z nimi jechać.. ale trzymałam się z boku, gdzieś w zasięgu jego wzroku. Ciężko było.. a teraz mały wraca zadowolony, roześmiany. Tylko woła ,, Mamo jak fajnie było"! 

Mój był "cygan" już od 4-go mca, gdyż po urlopie macierzyńskim wróciłam do pracy. Najpierw  chyba 3 mce zawoziłam go do "pani". Miał tam dobrze, nauczyła go jeść "dorosłe" potrawy., widać było, że dużo się z nim bawi bo szybko sięrozwijał. Niestety wyprowadziła się i znów kilka mcy przychodziła opiekunka do domu. Gdy miał 14 mcy poszedł do żłobka. Nie było żadnych problemów z pozostawieniem, przeciwnie nie chciał wracać do domu, bo lubił towarzystwo. 

Dzieciaki są różne. U nas jest teraz teraz jest grupa gdzie są dzieciaki takie od 2.5 do 3.5 latki. Niektóre długo płaczą.. inne od razu się adaptują.. Myślę że i dużo zależy od podejścia pani. Nie wszystkie potrafią ,,wyczuć" dziecko

Ustawa mówi, że w przedszkolu są dzieci od lat 3. W wyjątkowych sytuacjach dyrektor może zgodzić się na dzieci 2.5 roku lub starsze. 2-latek w przedszkolu? Dziwne.

Naszego średniego wnusia Tymcia lat 3 od stycznia czeka pójście po raz pierwszy do przedszkola, zobaczymy jak się on zaadoptuje w nowym dla siebie środowisku i wśród obcych mu ddzieci...

Jest to przedszkole prywatne, do którego przez dwa lata chodził Ziemowit i on tam czuł się dobrze...

Nasz starszy wnusio Ziemowit poszedł do przedszkola jak miał 2 latka i 5 m-cy było to prywatne przedszkole i odnalazł się tam...

Nasze dzieci od razu bardzo dobrze odnajdywały się w środowisku przedszkolnym, nigdy nie płakały,  z chęcia do niego chodziły...

U nas jest taka sama sytuacja. Brat chodzi juz od 2 lat do tego przedszkola i dlatego córka tam poszła. To jest prywatne przedszkole, grupy mniejsze niż w państwowym.  Jak przychodziła do brata to nie chciała wyjść a teraz nie chce zostawać.

U nas nie prywatne i i też takie maluchy są i grupa dosyć spora.. pani sobie świetnie radzi. ma jeszcze pomoc w postaci innej pani.

Moje też nikogo i niczego się nie bały nie wstydziły, 

Twoja córka powinna zacząć traktować przedszkole, jako miejsce przyjazne, zabawy, spotkań z innymi dziećmi. Żeby jej to ułatwić ważna jest Twoja motywacja, opowieści o przedszkolu, jako przyjemnym miejscu, jednak nie należy koloryzować, gdyż dziecko może się zawiść i być rozczarowane. Należy uświadomić 2latkę, z jakimi sytuacjami może spotkać się podczas pobytu w przedszkolu. Jednak nie ma to polegać na straszeniu. Aby przygotować dziecko do przedszkola można używać różnych technik. Pierwsza z nich to np. zabawa w przedszkole w domu, gdzie Twoja córka zapozna się z sytuacjami, jakie panują w przedszkolu. Również polecam sięgnąć po filmy czy bajki związane z przedszkolem np. „Domowe przedszkole”. Pozwolić wybrać dziecku tzw. wyprawkę worek, kapcie. To wzmocni poczucie bezpieczeństwa. Lecz najbardziej musicie popracować nad rozstaniami  w przedszkolu. Można to poćwiczyć zostawiając dziecko pod opieką w domu, gdy wychodzimy informujemy, kiedy przyjdziemy. Dla małych dzieci najlepszym określeniem czasu są stałe codzienne czynności np. Wrócę/ przyjdę po Ciebie po śniadaniu, obiedzie, po spacerze itd. Pożegnanie powinno być jak najkrótsze.  Jednak, jeśli chcemy wzbudzić w dziecku zaufanie obietnica zawsze musi być spełniona. Krzyki i płacze w nocy Twojej córki mogą wynikać z napięcia i stresu, jakie wywołuje w niej pójście do przedszkola. Dobrym sposobem jest, również, aby Twoja córka zaprzyjaźniła się z kimś w przedszkolu, kogo będziesz mogła zaprosić do domu. To powinno pomóc w oswajaniu się z dziećmi z przedszkola. Co będzie dla niej mniejszym stresem chodzenie tam. Powodzeni! :)