jeśli chcę zając dziecko ,to napewno nie zajmuję go urządzeniami mobilnymi ,bo jest o wiele więcej zabaw ,gier ,książek i innych przedmiotów ,by dziecko przy nich zajeło sie i uczyło . staram się ,by te urządzenia nie wnikały tak bardzo w życie mojego dziecka . owszem daje jej razem z mezem czas by posiedziała z komputerem ,czy tabletem jednak nie robimy ,tego codziennie . tablet ostatni raz miała w ręku około dwuch tygodni temu gdzie ma kolorowanki i jakieś ubieranki dla lalek ,gry na pamiec i spostrzegawczość jednak granica urzędowania z tabletem kończy się gdy siada bateria i odkłada go na półkę szukając sobie nowego zajęcia typu wycinanki i przyklejanki . ostatnio ze względu na ,to ,ze nie mam jej ulubionej bajki dory na telewizorze pozwalam jej nacieszyć się ,tę bajka i postacią w komputerze jednak czas ,też ograniczony i nie ślęczy mi przed nim cały dzień ,bo musi być czas na spacer i zabawę na dworze ,ale tez na gry i inne zabawy domowe typu adusia parzy herbatkę i robi ciasto -wyciąga swoja kuchenkę ,rozkłada dzbanek i filiżanki i bawimy się z nią naniby pijąc herbatkę i zajadajac ciaso.bierzemy lalki na spacer ,ada pakuje w torebkę rzeczy dla lalek ,bierzemy wózki i spacerujemy z nimi po domu odwiedzajac pokój babci i udajemy ,ze przyjechałysmy w odwiedziny do babci . uważam ,ze takie dorosłe zabawki muszą ograniczyć się do minimum w życiu dziecka ,a rodzic musi postarać się i umiec dziecku pokazac inne zabawy na których miło upłynie czas ,a wtedy wilk syty i owca cała...